Pięć stopni miłości w literaturze staropolskiej

Topos pięciu stopni miłości (quinque lineae amoris, quinque gradus amoris, quinque partes amoris) obecny był w średniowiecznej i wczesnonowożytnej literaturze łacińskiej oraz wernakularnej, także staropolskiej. Jako schemat retoryczny charakteryzujący kolejne fazy rozwijania się miłości, począwszy od spojrzenia (visus) przez rozmowę (allocutio), dotyk (tactus), pocałunek (osculum) do aktu miłosnego (coitus), pozwalał organizować narrację romansową i służył analizie psychologii miłości.

Pentada wydaje się mieć proweniencję starożytną, choć popularność zyskała w okresie dojrzałego średniowiecza. Wywodzi się zapewne z tradycji aleksandryjskiej, a w pełnej postaci odnajdujemy ją już u Achillesa Tatiosa; jej elementy widoczne są także w literaturze rzymskiej, m. in. u Horacego, Owidiusza, Propercjusza, Terencjusza (zob. L. J. Friedman 1965; Phillimore 1919: 94-95). E. R. Curtius wskazał kompletną formułę pentady w popularnym komentarzu Aeliusa Donata do Eunucha Terencjusza (Curtius 1997: 540) i podkreślił jej popularność u autorów dojrzałego średniowiecza, pozostających pod wpływem scholastyki. To zapewne komentarze do poetów klasycznych stały się instrumentem transmisji toposu. W najpełniejszej i najbardziej wyrazistej postaci pojawia się on w twórczości dwunastowiecznych klerków, a więc na przykład w zbiorze Carmina Burana, u Johna z Salisbury czy Mateusza z Vendôme. Schemat numeryczny pięciu stopni miłości znajdował dodatkowe oparcie w neopitagorejskiej symbolice liczb, która piątkę wiązała z naturą, płodnością, małżeństwem, oraz w egzegezie aleksandryjskiej, w której pięć było liczbą zmysłowości i cielesności.

Topos wydaje się spowinowacony z różnego rodzaju apoftegmatami liczbowymi, ma też warianty takie jak np. cztery (Andreas Capellanus) czy sześć stopni miłości (Mateusz z Vendôme). Podlegał kontaminacji z innymi toposami opartymi na schemacie pentady, w tym przede wszystkim z toposem pięciu zmysłów, z którym miał elementy wspólne (spojrzenie kochanków jest aktywizacją zmysłu wzroku, rozmowa – słuchu, pocałunek – smaku, pieszczota – dotyku). Oba loci communes ewokowały czasem podobne obrazy metaforyczne, np. pałacu czy cytadeli, gdzie bramy i okna stawały się znakiem zmysłów, przez które może wtargnąć miłość lub grzech. Interferencje te widoczne są zwłaszcza w ujęciach moralistycznych, w których kolejne stopnie miłosnych wtajemniczeń okazują się nieraz stopniami pokus zmysłowych i drogą do zatracenia. Pentada upraszczała i osobliwie stabilizowała popularne doświadczenie psychologiczne, proponując przejrzysty schemat kompozycyjny, rozpoznawalny w literaturach średniowiecznych i wczesnonowożytnych aż po czasy Oświecenia. Jego wyrazistość pozwalała na swobodne i fragmentaryczne nawiązania w dłuższych utworach narracyjnych i alegorycznych (np. w sławnym Roman de la Rose Wilhelma z Lorris i Jana z Meung), ale także zapewniała odpowiednią spójność kompozycyjną tekstom narracyjnym, epigramatycznym oraz innym gatunkom operującym silną pointą (np. sonetom). Pentada pojawia się zatem nierzadko w poezji Klemensa Marota, u poetów Plejady, nawet u Szekspira.

W literaturze staropolskiej, podobnie jak w innych literaturach europejskich, topos służył przede wszystkim narracji romansowej, w której spojrzenie stawało się zwykle początkiem miłości. W utworach stylistycznie „wysokich” (np. Jana Kochanowskiego Pamiątka… Janowi Baptyście hrabi na Tęczynie) na ogół pomijano ostatnie dwa stopnie miłosnych wtajemniczeń, skupiając się jedynie na tych, które dawały się powiązać ze zmysłami interpretowanymi w tradycji platońskiej jako zdolne do percepcji niematerialnej (wzrok i słuch). W utworach należących do obiegu „niskiego” (np. Hieronima Morsztyna Filomachija) śmielej korzystano z pełnej skali narracyjnej sugerowanej przez topos. Pojawiał się on także jako spetryfikowana formuła retoryczna w utworach lirycznych, a jeden z najwcześniejszych przykładów takiego wykorzystania znajdujemy w poezji Andrzeja Krzyckiego (VI Carmina amatoria 17, Ad amicam quinque lineae amoris), w utworach późniejszych wszakże dominują nawiązania, niepełne aktualizacje, przywołania i aluzje. Dotyczy to m. in. wczesnobarokowej ars amandi, czyli Lekcyj Kupidynowych Kaspra Twardowskiego, gdzie pojawia się charakterystyczny motyw pięciu strzał Amora i opis uwodzenia, które ma początek w spojrzeniu, prowadzić ma zaś do miłosnego spełnienia. W samym potraktowaniu poszczególnych „stopni miłości” daje się jednak zauważyć znacząca nierównowaga, cztery pierwsze punkty są zaledwie wspomniane (Lekcyja II i Lekcyja VII), a jedynie ostatniemu autor poświęca osobną Lekcyję dziesiątą. W innych tekstach inkarnacje toposu bywają jeszcze mniej oczywiste i dostrzec je można najczęściej w tekstach o charakterze żartobliwym, proponującym mniej lub bardziej uproszczone techniki i scenariusze uwodzenia panny. Znajdujemy więc cząstkowe nawiązania do quinque gradus amoris w poezji sowizdrzalskiej, np. we Fraszkach Kadasylana Nowokrackiego (Fawory), we fraszkach z Wirydarza poetyckiego Jakuba Todora Trembeckiego (Gradus venerei, Sposób ugłaskania dzikiej) i w poezji Stanisława Samuela Szemiota (Sumariusz wierszów III, 31). Wszystkie te teksty wskazują, że topos był dobrze znanym schematem retorycznym, łatwo rozpoznawalnym nawet przy fragmentarycznej aktualizacji, nie wydawał się jednak na tyle atrakcyjny, by mógł stanowić podstawę kompozycyjną dla większych, bardziej skomplikowanych struktur literackich. Fakt, iż wykorzystywany był przede wszystkim w krótkich utworach o charakterze żartobliwym, dowodzi również, że w polskiej literaturze renesansu i baroku należał do zasobów retorycznych poezji „niskiej”, kojarzony raczej z tradycją średniowieczną niż humanistyczną. Wyjątkiem pozostaje tłumaczony z Marina poemat Adon, w którym również odnajdujemy cząstkowe aktualizacje toposu (np. VI, 38; VII, 2, 9), traktowane jednak serio, jako objaśnienie dynamiki miłosnych i zmysłowych wtajemniczeń.

Źródła

  • Adler Alfred, „The Topos Quinque Lineae Sunt Amoris Used by Ronsard in “Amours” (1552) CXXXVI”, “Bibliothèque d’humanisme et renaissance” 15 (1953).
  • Curtius Ernst R., „Literatura europejska i łacińskie średniowiecze”, oprac. Andrzej Borowski, Kraków, Universitas 1997.
  • Dahlberg Charles, „Love and The Roman de la Rose”, „Speculum” 44 (1969), s. 568-584.
  • Friedman Lionel J., „Gradus amoris”, „Romance Philology” 19 (1965).
  • Hanusiewicz Mirosława, „Pięć stopni miłości. O wyobraźni erotycznej w polskiej poezji barokowej”, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe Semper 2004.
  • Helm Karl, „Quinque lineae amoris”, „Germanisch-Romanisch Monatsschrift” 29 (1941).
  • Phillimore, J. S., „In Propertium retractationes selectae”, „The Classical Review” 33 (1919), nr 5-6.
  • Schnell Rüdiger, „Causa amoris: Liebeskonzeption und Liebesdarstellung in der mittelalterlichen Literatur”, München: Francke 1985.
  • Schrader Ludwig, „ Sinne und Sinnesverknüpfungen.Studien und Materialen zur Vorgeschichte der Synästhesie und zur Bewertung der Sinne in der italienischen, spanischen und französischen Literatur”, Berlin, Freie Universität 1969.
  • Vinge Louise, „The Five Senses: Studies in a Literary Tradition”, Lund, LiberLaromedel 1975.

Artykuły powiązane