Obserwacja fizycznych cech człowieka często bywa inspiracją przy językowej interpretacji cech osobowości i zachowania: ludziom o zgarbionych, pochylonych plecach przypisujemy najczęściej słabszą kondycję, mniejszą siłę fizyczną lub mniejsze siły witalne. Utrwalone w języku metaforyczne pojmowanie siły jako cechy duchowej (por. np. wyrażenia: siła duchowa, moralna, psychiczna) pozwala charakteryzować człowieka, właśnie w tej płaszczyźnie, jako silnego bądź słabego duchowo, psychicznie czy moralnie. Słabszy jest ten, kto pochyla/ ugina kark (’ulega czyjejś przewadze, przemocy, staje się pokorny’), silniejszy zaś ten, kto nagina, łamie kark innym (’pokonuje, zmusza do uległości i posłuszeństwa’). Człowiek twardego karku jest 'nieugięty, uparty, niepokorny’, ten, kto odzyskuje siły, prostuje kark – 'upomina się o swoje prawa, buntuje się przeciw przemocy, odrzuca postawę uległości’. Ugiąć przed kimś karku to tyle co 'upokorzyć się przed kimś’. Mieć giętkie plecy/ grzbiet/ kark – to 'być uniżonym, płaszczyć się, umieć się nisko kłaniać’ (por. też: giętki – 'dający się giąć, uginać’, ale jednocześnie 'elastyczny, łatwo powracający do dawnej postaci’). Zwrot mieć giętkie plecy ma więc charakter metafory, charakteryzującej 'człowieka bez mocnych zasad, oportunistę, łatwo ulegającego koniunkturze i czyjejś przewadze’. Wykorzystanie cech fizycznych w językowym obrazie słabości i siły duchowej opiera się więc w tym wypadku przede wszystkim na pozytywnym wartościowaniu postawy wyprostowanej i negatywnym wartościowaniu postawy”skierowanej w dół”, pochylonej, przygarbionej.
Leksem plecy jest podstawą związków wyrazowych, odzwierciedlających najbardziej fundamentalną kategoryzację przestrzenną. Dotyczy ona przede wszystkim oczywistego schematu pojęciowego, dzielącego ludzkie ciało na”część przednią”i”część tylną”. Stanąć/ odwrócić się plecami do kogoś lub czegoś to 'stanąć/ odwrócić się tyłem’; opozycyjny element postaci ludzkiej to”przód”, którego”somatycznym wyznacznikiem”są przede wszystkim: twarz i oczy (por. np. zwrócić się twarzą do kogoś – 'zwrócić się przodem’; prosto w oczy – 'wprost, bezpośrednio’). Człowiek łączy więc z omawianym leksemem najprostszą, pierwotną”samoświadomość przestrzenną”. Pozwala to również”organizować”przestrzeń wokół człowieka. Antropocentryczna orientacja przestrzenna, dla której podstawowym punktem odniesienia jest własna postać człowieka, zasadza się bowiem na określeniu, co znajduje się z przodu (przed oczami), co zaś z tyłu – za plecami człowieka. Rozszerzając pole obserwacji o inne rodzaje doświadczeń zauważymy, że kontynuację dwubiegunowego podziału ludzkiej sylwetki na”przód”i”tył” (plecy) stanowi inne znaczenie zwrotu odwrócić się do kogoś/ czegoś plecami – 'okazać lekceważenie, obojętność, zignorować kogoś’. Ma to zapewne związek z faktem okazywania lekceważenia poprzez zwrócenie się do kogoś stroną ciała uznawaną za”gorszą”– tyłem, stroną”nie umożliwiającą”kontynuowania kontaktu.
Jak już wcześniej zaznaczono, wszystkie niemal podstawowe zdolności poznawcze człowieka (wzrok, węch, smak) wiążą się”z przednią” (lub”z boczną”– słuch) i”górną” (głowa, twarz) stroną ludzkiego ciała. Tylne części ciała są zaś pod tym względem bardzo”ubogie”. W przeciwieństwie do”przodu”- twarzy, oczu – plecy stwarzają możliwość interakcji, kontaktu ze światem, w dość ograniczonym zakresie. Jedyne informacje o otoczeniu, możliwe do odebrania niezależnie od narządów zmysłów usytuowanych głównie w przednich częściach ciała, informacje, które mogą jednocześnie zostać powiązane z analizą leksemu plecy, to: bodźce dotykowe i zmiany temperatury. Wrażenia dotykowe są zaznaczone np. w połączeniach wyrazowych: klepać/ głaskać kogoś po plecach. Wrażliwość na zmiany temperatury jest zaś utrwalona we frazach: mróz/ zimno chodzi komuś po plecach a. przechodzi komuś przez plecy. Fizyczne odczucie chłodu stało się być może modelem”negatywnego bodźca”przeniesionym do sfery emocji, stanów psychicznych. Gdy kontakt ze światem wywołuje w człowieku gwałtowne, silne emocje, można je wyrazić za pomocą frazy: dreszcz/ mrowie/ ciarki przechodzą komuś przez plecy a. chodzą komuś po plecach, co bywa zresztą często zgodne z realną, psychofizyczną reakcją ludzkiego organizmu na ogarniające człowieka uczucie wzruszenia, przerażenia, przejmującej grozy, wstrętu, odrazy.
Podstawowe możliwości poznawcze, umiejętność orientacji w świecie i rozpoznawania faktów, zjawisk, sytuacji zależą jednakże w większości – jak zauważono powyżej – od narządów zmysłów usytuowanych w”przednich częściach ciała”. Plecy, charakteryzowane jako 'tylna część ciała’, stanowią zatem swoisty”słaby punkt”, gdy chodzi o odbiór informacji, wiedzę o wydarzeniach rozgrywających się w świecie zewnętrznym, dlatego zapewne w relacjach międzyludzkich jest to ”strona ciała”, która sygnalizuje zerwanie i unikanie kontaktu z kimś: odwrócić się plecami do kogoś służy metaforycznemu określeniu sytuacji, w której jedna ze stron decyduje się na demonstracyjne zerwanie kontaktu, okazanie braku zainteresowania, lekceważenia. Szczególną formą”zerwania kontaktu”jest również sytuacja utrwalona w jednostce leksykalnej pokazać plecy – 'uciec’.
Ciekawe konsekwencje wniosków sformułowanych powyżej sygnalizuje zwrot robić coś poza/za czyimiś plecami – 'działać bez czyjejś wiedzy’. Przestrzeń znajdująca się za plecami człowieka jest tu konceptualizowana jako”poznawczo niedostępna”, nieuchwytna. To, co dzieje się poza plecami, rozgrywa się więc bez czyjejś wiedzy i udziału. Działanie skryte, 'bez czyjejś wiedzy’, wpisane jest też w semantykę zwrotu zadać komuś cios w plecy, oznaczającego cios zadany z zaskoczenia, znienacka, podstępnie, gdy atakowany nie spodziewa się tego. Wyczuwalny jest tu dodatkowo element poczucia zaskoczenia, a nawet niebezpiecznej dla człowieka dezorientacji, zagrożenia, wynikającego z braku możliwości kontrolowania wydarzeń i przygotowania się na ich skutki.
Kategoryzacja przestrzenna zostaje nieco inaczej rozwinięta również w zwrocie mieć kogoś na karku – 'mieć kogoś tuż za sobą, być przez kogoś gonionym, ściganym’. To, co jest usytuowane z tyłu, za człowiekiem – za jego plecami – (również inna osoba) jest odczuwane jako znajdujące się niedaleko,”tuż za”, w bezpośredniej bliskości. W omawianym zwrocie mamy do czynienia z wyraźną intensyfikacją tej cechy, a nawet z metaforycznym zastąpieniem 'bezpośredniej bliskości’ fizyczną stycznością (na karku), wiążącą się z obrazem”nacierania”świata zewnętrznego na jedną z części ciała człowieka. Ten, kogo mamy na karku, znajduje się w ruchu – nieuchronnie zbliża się do człowieka (por. np.: nieprzyjaciel na karku). Przełożenie wyobrażeń przestrzennych na konceptualizację czasu pozwala ująć w podobnych kategoriach bliskie, wkrótce mające nadejść wydarzenia, np. w wypowiedzeniu: zima na karku.
Źródła
- Skorupka Stanisław; „Słownik frazeologiczny języka polskiego”; Wiedza Powszechna, Warszawa 1985 (Ss.fraz.)
- „Słownik języka polskiego”; pod red. Witolda Doroszewskiego; PWN, Warszawa 1958 (SJP.Dor.)
- „Słownik języka polskiego”; pod red. Mieczysława Szymczaka; PWN, Warszawa 1996 (SJP.Szym.)