Wygląd mężczyzny w XIX wieku

Pojęcie męskości jako zespołu określonych cech wiąże się z wyglądem. Wizerunek mężczyzny na przestrzeni XIX stulecia ulegał wielokrotnym zmianom, na co miały wpływ różnorodne czynniki: społeczne, kulturowe, polityczne. Wygląd uzależniony był od pozycji społecznej, wykształcenia, majętności, wykonywanego zawodu. Nie bez znaczenia były także czynniki zewnętrzne, takie jak moda, uniformizacja (pod postacią kariery wojskowego i urzędniczego munduru) oraz rozwijające się możliwości technologiczne przemysłu lekkiego.

Męski wygląd określany był przez szereg cech, oznaczał zarówno typ sylwetki, fryzurę, rodzaj i styl zarostu, ubiór i atrybuty takie jak: monokl, binokl, laska, kapelusz.

Dziewiętnastowieczną modę męską występującą na ziemiach polskich kształtowały w dużej mierze wpływy obce – głównie zachodnie. W początkowym okresie były to wpływy francuskie i w mniejszym stopniu niemieckie. W XIX, a szczególnie w jego drugiej połowie, coraz większego znaczenia nabierała moda angielska.

W tym czasie w ubraniu męskim pojawiły się trendy do tej pory rzadko spotykane. Po wojnach napoleońskich ubranie męskie uległo procesowi standaryzacji. Coraz bardziej przywiązywano wagę do wygody i odchodzono od bogato zdobionych strojów, które niegdyś symbolizowały pozycję społeczną właściciela.

Od połowy XVIII wieku ośrodek mody męskiej zaczął przenosić się z Francji do Anglii, co było spowodowane m. in. wzrostem zainteresowania wielu Europejczyków systemem społecznym i politycznym panującym w Anglii. Wzorem do naśladowania, również w sposobie ubierania się, stawał się przedstawiciel angielskiej arystokracji. W tym czasie zaczął się kształtować, obowiązujący do dziś, klasyczny strój męski – frak, kamizelka, krawat, spodnie. Powszechne wśród mężczyzn stało się noszenie fraków, czyli sukiennego wierzchniego okrycia z wykładanym kołnierzem i często z wywijanymi mankietami. Spodnie były wąskie i sięgały kolan, jednak z czasem je wydłużano. Ubrania męskie w tym okresie stały się bardziej przylegające do ciała niż wcześniej.

Prawdziwie modny mężczyzna na początku XIX wieku preferował pozornie niedbały styl ubierania się, z wyolbrzymieniem niektórych elementów stroju np. kołnierza (wysoki kołnierz) czy halsztuka (rodzaj często fantazyjnie wiązanego krawata). Obowiązkowym nakryciem głowy modnego mężczyzny był wówczas kapelusz – dwurożny (bicorne), trójrożny (tricorn) lub cylinder (kapelusz z wysoką główką).

W okresie tym zaczęto nosić długie i szerokie płaszcze, które pierwotnie używali dorożkarze (carrick). Mógł być jedno- lub dwurzędowy, poszczególne fasony zaś mogły różnić się krojem kołnierza i liczbą pelerynek. Innym okryciem wierzchnim był spencer, krótki – sięgający tylko do talii. Bardzo często dopełnieniem stroju były wysokie buty do konnej jazdy.

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.1

Po okresie wojen napoleońskich jednym z popularniejszych elementów ubrania męskiego stał się sięgający kolan surdut. Góra i rękawy były wąskie i dopasowane, a dół rozkloszowany. Surdut był watowany, co miało podkreślić naturalną budowę ciała mężczyzny. W tym czasie coraz powszechniej zaczęto nosić długie spodnie, które wcześniej traktowano jako strój swobodny i nieoficjalny. Stopniowo zaczęły one wypierać krótsze pantalony (spodnie sięgające kolan).

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.2

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.3

W latach 30. XIX wieku ubiór męski zaczął być szyty z wełnianego sukna w ciemnych, stonowanych kolorach. Zrezygnowano z jaskrawych barw oraz różnego rodzaju zdobień. W tym czasie modne było łączenie ciemnego fraka (często czarnego) z jasnymi spodniami. Spodnie te miały strzemiączka, które ułatwiały utrzymanie gładkiej linii spodni. Stopniowo frak stawał się strojem balowym i wieczorowym, natomiast jego miejsce zastąpił surdut.

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.4

W drugiej połowie XIX wieku zaczął się proces demokratyzacji stroju męskiego. Rozpoczął się on w ośrodkach miejskich i stopniowo przeniknął na wieś. Często ubrania te miały wiele wspólnych elementów, a profesję poszczególnych osób rozpoznawało się po charakterystycznych elementach zachowania, stosowanym słownictwie, typie zarostu itp.

Odstępowanie od dawnego stroju następowało szybciej wśród bogatszych i lepiej wykształconych warstw społeczeństwa. Stopniowo strój stawał się ciemny i sztywny, w miejsce dawnej barwności.

W okresie tym wzorem eleganckiego mężczyzny stał się angielski gentleman. Upowszechnieniu tego wzorca służyły m. in. wydawanie tłumaczonych z języka angielskiego poradników dobrego wychowania. Zgodnie z ich zaleceniami głównymi cechami eleganckiego mężczyzny były umiar i powściągliwość. Ostatecznie ukształtowały się, wcześniej już używane, stałe elementy stroju męskiego takie jak, garnitur, kamizelka, krawat, koszula, płaszcz, kapelusz lub czapka. W poszczególnych latach dokonywały się tylko niewielkie ich modyfikacje.

Dziewiętnastowieczna moda męska była dość stabilna. Wprowadzano tylko drobne zmiany w istniejących już wzorach strojów. Co było, i jest właściwe także dla obecnej mody, istniały obok siebie różne wzorce eleganckiego wyglądu. Było to często uzależnione od kondycji materialnej, pozycji społecznej, wykonywanego zawodu a także wieku danej osoby.

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.5

Wśród ogólnych zaleceń dotyczących wyglądu eleganckiego mężczyzny na pierwszym miejscu były stawiane umiar, harmonia i prostota. Ogólnego wyglądu nie mógł przyciągać żadna część stroju. Strój nie mógł odpowiadać najnowszej modzie, tylko powinien trochę od niej odbiegać. W męskim stroju porannym dopuszczano więcej swobody, także kolorystycznej. Zwracano uwagę, by kolor stroju był zgodny z aktualną porą roku. W miesiącach letnich radzono nosić ubrania jasne, natomiast zimą – ciemne. Wieczorem zalecano noszenie ubrania w kolorze czarnym, a w przypadku wizyt obowiązkowo fraka. Zalecano staranny dobór kolorystyczny krawatów, kamizelek i szpilek do krawata. Poradniki zalecały także noszenie rękawiczek irchowych lub zamszowych.

W Warszawie tolerowano pewne odstępstwa od najnowszej mody. Osoby starsze i wykonujące zawody kojarzące się powszechnie z powagą nosiły w drugiej połowie XIX wieku czarne surduty. Osoby młodsze wiekiem nosiły żakiety i długie marynarki. Grupa ta nosiła także wąskie spodnie lub sztuczkowe w paski. Noszono przeważnie kamasze z gumą, zamiast sznurowanych butów. Wśród nakryć głowy królowały kapelusze – cylindry, a latem kapelusze słomkowe lub „panamy”.

Przez pewien czas noszono marynarki lamowane i zapinane na guziki z masy perłowej. Innym razem panowała moda na jasnożółte marynarki.

Przedstawiciele klasy średniej nosili często zamiast krawatu czarny jedwabny plastron.

W okresie tym pojawiła się także odmiana stroju męskiego – tzw. strój sportowy. Był on wygodniejszy od codziennego, co było spowodowane jego stosowaniem w odmiennych warunkach niż miejskie. W jego skład wchodziły swetry, pulowery, pumpy, kurtki, specjalne typy obuwia oraz nakrycia głowy.

Noszony przez mężczyzn strój podkreślał ich miejsce w hierarchii społecznej. Był on też formą kodu informującą społeczeństwo o wykonywanej profesji, poglądach politycznych, stanie cywilnym czy tożsamości narodowej.

W wyniku rozwoju technologii produkcji włókna, a co za tym idzie przemysłu włókienniczego, produkowano masowo tkaniny, które stały się łatwo dostępne. Pozwalało to na produkcję odzieży w większych ilościach i uwzględniającą nowe trendy mody – fason, dodatki itp. Często materiały te były tańsze niż stosowane wcześniej, co spowodowało ich łatwiejszą dostępność i upowszechnienie się wśród biedniejszych grup społecznych.

Na co dzień noszono skromniejsze ubrania lecz „od święta” noszono lepsze jakościowo i uwzględniające wymogi najnowszej mody. Starano się wówczas uwzględniać odświętność stroju przez noszenie ubrań właściwych dla środowiska miejskiego. Widoczne jest to między innymi na zdjęciach ówczesnych robotników, którzy w życiu codziennym nosili przeważnie czapki „cyklistówki” i bluzy, a fotografowali się w ubraniach elegantszych niż ich codzienny strój.

Ta swoista odświętność jest widoczna na zdjęciach z epoki, gdzie fotografowane osoby, często wyglądają dostojniej niż w rzeczywistości. W drugiej połowie XIX wieku coraz rzadziej spotykano dziedziczenie ubrania, które przechodziło z rodziców na potomstwo.

Poszczególne warstwy i grupy społeczne ubierały się z charakterystyczny dla siebie sposób. Obowiązywał podział na ubrania codzienne, z reguły gorszej jakości i w kolorach naturalnych włókna, z których były wykonane oraz świąteczne, lepszej jakości, kolorowe i z droższych tkanin .

Mieszkańcy wsi ubierali się skromnie i przeważnie w stroje w naturalnych kolorach – białe lub szare. Na co dzień chłopi nosili koszule, portki i luźne kamizele. Latem w polu chodzili boso lub w łapciach, a na głowie mieli pleciony kapelusz. Zimą odzież była cieplejsza i grubsza, dochodziły też ciepłe wełniane serdaki. Prócz tego noszono kapoty lub sukmany przewiązane pasem, a zimą baranie kożuchy. Na głowie noszono czapki baranie lub płócienne, nazwane później „maciejówkami”. Na nogach noszono podkute buty o szerokich, wywijanych cholewach. Strój odświętny był bogatszy i barwniejszy, wskazujący na pozycję społeczną i bogactwo właściciela. Spodnie wówczas były granatowe, białe lub w paski, a biała koszula była wyszywana lub ozdabiana kolorowymi wyłogami. Skórzany pas był zdobiony ćwiekami i kółkami. Na głowie noszono filcowy kapelusz lub czapkę rogatą (polską) lub baranią. Pod koniec XIX i na początku XX wieku strój chłopski wzbogacił się, co było spowodowane wzrostem zamożności. Do pracy ubierano się w odzież tradycyjną, wykonywaną w domu, natomiast odzież świąteczna była wzorowana na odzieży miejskiej. W niektórych regionach, jak np. Podhale i Łowickie, rozwijano kultywowano tradycję noszenia strojów regionalnych, wzbogaconych jednak o elementy miejskie.

Robotnicy i rzemieślnicy w miastach, także ci wywodzący się ze środowisk wiejskich, wiele wzorców, w tym także dotyczących własnego wizerunku, przejmowali od służby domowej. Służba była swoistym przekaźnikiem mieszczańskich wzorów obyczajowych, takich jak np. troska o własne ubranie, które zapożyczali od swych pracodawców. W XIX wieku mężczyźni z robotniczych warstw społecznych nosili spodnie lniane, nankinowe lub wełniane barwione na czarno, granatowo lub popielato, które wpuszczano w buty lub noszono wypuszczone na wierzch. Białą koszulę wpuszczano w spodnie, a na nią zakładano kamizelkę czarną, granatową lub kolorową. Jako odzież wierzchnią noszono surdut, a do pracy kaftan. Pod szyją wiązano kolorową chustkę a później krawatkę. Na nogi zakładano buty z cholewami, rzadziej trzewiki. Na głowie noszono czapki sukienne z daszkiem lub z wyrzucaną główką. Zimą stroju dopełniała długa sukienna kapota w kolorze granatowym lub szarym. Na przełomie XIX i XX wieku strój robotników jeszcze bardziej upodobnił się do mody mieszczańskiej, chociaż zawsze był opóźniony w stosunku do nowszego trendu. Strój ten składał się z białej koszuli bez kołnierzyka, do której w dni świąteczne przypinano gors, kołnierzyk i mankiety, kamizelki i długiego surduta. Na głowie noszono przeważnie czapki „maciejówki”. W XX wieku upowszechnił się garnitur, składający się z marynarki, kamizelki i spodni, które były wykonane z tego samego materiału. Odświętnie zakładano krawat. W chłodne miesiące noszono palta, szaliki, a na głowie kapelusze (meloniki) i czapki.

W miastach istniało duże zunifikowanie mieszkańców pod względem noszonego stroju. Widoczne jednak były preferencje poszczególnych grup zawodowych, które niekiedy stawały się określeniem całej grupy, np. miejską inteligencję często określano mianem „surdutowców”.

Swój odrębny styl mieli przedstawiciele ziemian. W XIX wieku byli oni widoczni w majątkach ziemskich oraz w miastach. Hołdowali oni przeważnie konserwatywnym modom i gustom. W życiu codziennym ubierano się praktycznie, co było związane z obowiązkami prowadzenia gospodarstwa i doglądania prac polowych. Na początku XIX wieku szlachta nosiła przeważnie strój polski lub francuski. Ten drugi został szybko zarzucony i zastąpiony praktyczniejszym strojem wzorowanym na angielskim. Powszechnie przyjął się wówczas frak w ciemnym kolorze – brązowym, tabaczkowym, oliwkowym, ciemnozielonym, granatowym i czarnym. Frak stał się też oficjalnym strojem urzędników państwowych. Spodnie noszono w kolorze fraka lub jaśniejsze, często w paski. W drugiej połowie XIX wieku przeważały spodnie ciemne. Noszono białe koszule, z ozdobnym przodem tzw. gorsem i wysokim kołnierzem. Wybierano kolorowe kamizelki a na szyi chustki wiązane podobnie jak krawaty.

Podobnie jak to miało miejsce w całej Europie w latach 30. XIX wieku surduty wyparły fraki z codziennego użycia. Frak stał się strojem balowym i wieczorowym. Prócz surdutów noszono także tużurki i sukienne czamary. W miesiącach jesiennych i zimowych noszono szerokie płaszcze i peleryny. Podobnie jak w Europie zachodniej, w latach 30. XIX wieku na ziemiach polskich zaczęto nosić płaszcze z pelerynką, a nawet kilkoma pelerynkami. Płaszcze zimowe miały także futrzane kołnierze i wyłogi.

W czasie świąt starano się ubierać zgodnie z wytycznymi mody, choć nie zawsze tej najnowszej. Najstarsi przedstawiciele rodzin nosili ubrania w ciemnych kolorach, podobnie jak i inni dorośli. W ogólnym wizerunku starano się podkreślić stateczność poszczególnych osób.

Osobną podgrupą wśród szlachty była grupa, która utraciła swe majątki i przeniosła się do miast. Grupa ta często była pozbawiona swego głównego źródła dochodu (majątku ziemskiego), co odbijało się na ich wyglądzie. Starsze pokolenie hołdowało wyniesionym z młodości nawykom, także w przypadku stroju i nosiło „czeczunczowe kurtki i ogromne słomkowe kapelusze”, na wyjazd do miasta albo do kościoła płócienny pudermantel z pelerynką, w dni chłodne czarną czamarkę zapiętą pod samą szyję.

Następne lata nie przyniosły zbyt dużych zmian w modzie męskiej. Na przełomie XIX i XX wieku nadal noszono ubrania w ciemnych kolorach, jednak do obowiązujących kolorów brązowego i oliwkowego dodano jeszcze granatowy, niebieski i beżowy. Popularny stał się trzyczęściowy garnitur, w którym marynarka stała się luźniejsza niż wcześniej noszony frak, a na spodniach pojawił się zaprasowany kant. Na koszulach pojawiły się kolorowe pasy, żywsze kolory otrzymały tez krawaty. Odzież zimowa również uległa zmianie, a dotychczasowe długie płaszcze uległy skróceniu. Pojawił się też nowy typ nakrycia głowy. Dotychczas używane cylindry i meloniki stały się oficjalnymi nakryciami głowy, natomiast na co dzień używano miękkich filcowych kapeluszy. Na nogach zaczęto też nosić sznurowane półbuty.

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.6

Elementem charakterystycznym dziewiętnastowiecznego mężczyzny był noszony zarost. Jedynie służba i księża nie zapuszczali zarostu. Nieodzownym elementem wyglądu polskiego szlachcica, ziemianina były wąsy. Często długie i obfite, dodawały ich posiadaczowi powagi, a w odpowiedni sposób noszone, także zawadiackości.

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.7

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.8

Sposobem na uzyskanie charakterystycznego rysu stawało się często zapuszczenie brody o mniej lub bardziej wyjątkowym kształcie. Typ brody i forma pozwalały identyfikować osobę z jej środowiskiem. Broda często była znakiem rozpoznawczym inteligencji oraz środowisk naukowych i twórczych. W II połowie XIX wieku obfity zarost w przeważającej części był znakiem rozpoznawczym nauczycieli, głównie Rosjan. Zgodnie z panującymi obyczajami ich brody były przeważnie długie, co niekiedy było nieodzowne w wizerunku Rosjanina, a szczególnie prawosławnych duchownych. W Galicji popularne było noszenie przez mężczyzn bokobrodów, co wiązało się typem zarostu jaki nosił Franciszek Józef. Noszenie określonego typu zarostu było często odwzorowaniem tego, co nosił aktualnie panujący władca.

W latach 90. XIX wieku rzadkością byli mężczyźni nie noszący zarostu, dotyczyło to przeważnie księży, aktorów i służby liberyjnej w zamożnych domach: lokaje, stangreci, kucharze. Niektórzy księża dodatkowo golili tonsurę.

W II połowie XIX wieku większość bród była modelowana na bazie długiego, obfitego zarostu. Zdecydowanie rzadziej noszono brody krótkie. Znane powszechnie, m. in. z portretów Henryka Sienkiewicza czy Bolesława Prusa, prezentują typ zarostu, tzw. „bródki w klin”, którą obok „binokli na sznurku, wąskiej klatki piersiowej i lekko zgarbionych pleców” uważano za typową dla powierzchowności ówczesnego inteligenta.

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.9

Typ zarostu noszony przez mężczyzn w latach na początku XX wieku

„Tygodnik Ilustrowany”, nr 5/1902.

Część społeczeństwa aspirująca do zaliczenia go do „dobrego towarzystwa” starała się przejmować wzorce od wyższych sfer. Klasyczna elegancja nie podlegała wpływom najnowszej mody i miała większą stabilność formy. Jednym ze wzorów warszawskiej klasycznej elegancji był Bohdan Wydżga, adwokat i tłumacz literatury francuskiej. Miał on dostojną, prostą „jak struna” sylwetkę, krótko przystrzyżone włosy i sute wąsy. Był zawsze starannie ubrany w angielski płaszcz, z zawiązanym w plastron krawatem z perłą i z monoklem w oku.

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.10

Wygląd mężczyzny pochodzącego z wyższych sfer z początków XX wieku.

Ta ponadczasowa elegancja była kosztowna i nie każdego zadowalała. Niektórzy, także przedstawiciele wolnych zawodów starali się swym strojem nadążyć, a nawet przegonić modę, jak np. Kazimierz Korwin-Piotrowski pojawiający się w latach 80. XIX wieku w bardzo szerokich spodniach, wyciętym gorsie od koszuli i ogromną czerwoną kamelią w butonierce. Nawet w podeszłym wieku zachował swój ekstrawagancki wygląd nosząc palto w szkocką kratę, białe getry i biały goździk w klapie.

Do grupy ekscentryków należeli także aktorzy. W połowie lat 90. XIX wieku nosili jasne getry i kamizelki, kolorowe, krzykliwe krawaty czy goździk w butonierce. Podobnie czynili także artyści, którzy w ten sposób kontestowali mieszczański porządek. Nosili ostentacyjnie nieuporządkowane, często długie włosy oraz obowiązkowo zarost. Ich nakrycia głowy były bardzo różnorodne i miały podkreślać oryginalność osoby, która je nosiła. W środowisku tym obowiązywały koszule z rozpiętym, miękkim kołnierzykiem, ozdobione malowniczo zawiązaną kokardą – fontaziem.

W XIX wieku wiele grup zawodowych nosiło specjalne uniformy. Ich wygląd i zasady noszenia był regulowany specjalnymi przepisami. W tym czasie istniały mundury wojskowe, urzędnicze czy obywatelskie. Umundurowanie nosili pracownicy poczty, kolei, górnicy, strażacy, policjanci, posłańcy.

Wygląd mężczyzny przez całe dziewiętnaste stulecie ulegał dużym zmianom. Barwny, dworski strój z początku wieku ustąpił praktyczniejszemu, codziennemu i utrzymanemu w stonowanych kolorach garniturowi z jego końca. Przez całe omawiane stulecie wiele grup zawodowych nosiło różnego typu uniformy. Analogicznie jak cała moda męska, tak i mundury zmieniały swój wygląd od barwnych i bogatych do jednobarwnych i prostych. Ich krój zmieniano podobnie, jak kształtowała się moda ogólna. Niektóre elementy munduru znajdowały swe zastosowanie w normalnych strojach, szczególnie tych noszonych na wycieczki.

TU WSTAWIĆ P O NAZWIE Kulik_Mariusz-Wygląd mężczyzny w XIX wieku zał.11

Strój męski sportowy z przełomu XIX i XX wieku

Mimo tego, że technologia włókiennicza i farbiarska rozwijały się w XIX wieku dynamicznie, nie znalazło to odbicia w zwiększeniu barwności męskich ubrań. Tonacja kolorystyczna ubrań była coraz bardziej stonowana, a forma stawała się coraz prostsza i oszczędniejsza. Wspomniany rozwój technologiczny pozwolił upowszechnić się w społeczeństwie nowemu wzorcowi eleganckiego mężczyzny, który ubrany w jednobarwny garnitur wkroczył w wiek XX.

Artykuły powiązane