Ciało kobiety w twórczości Henryka Sienkiewicza

Opisy kobiecych bohaterek w powieściach historycznych Sienkiewicza to zwykle apoteozujące formuły o „piękności niewysłowionej” (Sienkiewicz 1970d: 124) czy „rozkosznych niewieścich ponętach i urokach” (Sienkiewicz 1970a: 110). Konsekwentnie stosowana przez Sienkiewicza stylizacja idealizująca, zgodna z tradycjami eposu, dotyczy przede wszystkim portretów inicjalnych, kreślonych z punktu widzenia oczarowanego niezwykłym spotkaniem bohatera (Ludorowski 1999: 280). W Ogniem i mieczem Skrzetuski z wrażenia, jakie robi na nim uroda kniaziówny, „stoi z odsłoniętą głową zapatrzony jak w cudowny obraz” (Sienkiewicz 1970a: 44). Miłość od pierwszego wejrzenia dyktuje również charakterystykę Oleńki Billewiczówny dokonywaną poprzez urzeczonego Andrzeja Kmicica w Potopie, pierwsze spotkanie małego rycerza z Krzysią Drohojowską i Basią Jeziorkowską w Panu Wołodyjowskim, kolejne portrety Danusi i Jagienki w Krzyżakach.

We wszystkich powieściach szczególna uwaga zwracana jest na kobiece oczy: Helena ma takie, jakich Skrzetuski „jak życie swoje nie widział, czarne, aksamitne, a łzawe, a mieniące się, a ogniste” (Sienkiewicz 1970a: 44), wielokrotnie podkreślana jest uroda chabrowych oczu Oleńki czy czarnych Anusi Borzobohatej. Sienkiewicz ma upodobanie do niektórych charakterystycznych cech kobiecego wyglądu, jak np. lekkiego wąsika, „onego puchu nad gębą”, który niektórzy „za rarytas poczytują” (Sienkiewicz 1970g: 121). Obdarzone są nim m.in. Krzysia w Panu Wołodyjowskim („ledwie dostrzegalny ciemny puszek pokrywał jej wierzchnią wargę, uwydatniając usta słodkie a ponętne, jakby trochę do pocałunku złożone” (Sienkiewicz 1970g: 54)) i Anielka w Bez dogmatu, której nadmierne owłosienie jest zresztą główną oznaką seksapilu, gdyż jak zauważa Płoszowski: „oznacza to jakąś żywotność i bujność organizmu i czyni z tej dziewczyny nie zimną lalkę, ale ciepłą, żywą i pełną ponęt kobietę” (Sienkiewicz 1985a: 28). Stale odnotowuje też pisarz delikatność cery, tak przezroczystej, że ujawniającej niebieskie żyłki na skroniach (np. pani Emilii w Rodzinie Połanieckich) oraz poruszające się w chwilach podekscytowania kobiece „chrapki” (specjalnie często w opisach Baśki Wołodyjowskiej).

Wzruszone czy przestraszone bohaterki „powlekają się purpurowym rumieńcem” (Sienkiewicz 1970d: 123), spuszczają powieki lub „zatykają oczy rękoma” (Sienkiewicz 1970c: 51), zalewają się łzami, często mdleją, tracą przytomność, zwisają bezwładnie na męskich ramionach, zafrasowane zakładają dłonie na głowę. Zakochane panny rumienią się, nerwowo opuszczają i podnoszą powieki zdobne w „jedwabne frędzle” (Sienkiewicz 1970a: 48) rzęs, ich piersi falują, a wargi drżą.

W Trylogii kobiety nie bywają celowo uwodzicielskie, poza bałamutną Anusią Borzobohatą, która strzyże oczyma, patrzy na mężczyzn „z uporem pełnym zalotności”, „kręci palcami kończyki warkoczyków obwiązane różowymi wstążeczkami” (Sienkiewicz 1970e: 182, 1970f: 268). W powieściach współczesnych panie, którym zależy na wywarciu wrażenia, „noszą biust en offrande”, co polega na „zasuwaniu w tył ramion, a wysuwaniu naprzód figury” (Sienkiewicz 1998: 385). Trzyma się w ten sposób Anetka w Rodzinie Połanieckich czy Laura w Bez dogmatu.

W twórczości Sienkiewicza pojawiają się aktywne fizycznie typy kobiece, takie jak władająca szablą dzielna Baśka Wołodyjowska, której sława każe się spodziewać w niej „jakiejś olbrzymki, łamiącej podkowy” (Sienkiewicz 1970h: 192) czy Jagna z Krzyżaków, „niewiasta, co niedźwiedzia oszczepem w boru podeprze, a orzechów nie potrzebuje gryźć, jeno je na ławie ułoży i z nagła przysiędzie, to ci się wszystkie tak pokruszą, jakobyś je młyńskim kamieniem przycisnął” (Sienkiewicz 1990d: 172), a także ich nowoczesne wcielenie – umięśniona, wysportowana panna Anney z Wirów. Jednak stale wybitnym sygnałem erotycznym jest dla bohaterów raczej kobieca ospałość. W Bez dogmatu Anielka najpiękniejsza wydała się Płoszowskiemu, kiedy „miała oczy trochę zaspane, a w sobie jakieś ciepło snu” (Sienkiewicz 1985a: 31), zaś zanim w słynnej scenie bohater „zda statek na wolę morza”, w Laurze dostrzega „jakąś ociężałość; oczy miała zamglone, usta wpółotwarte, w całej postaci niemoc i bezwładność” (Sienkiewicz 1985a: 76). Urok Linetty Castelli w Rodzinie Połanieckich leży w „przyciężkich powiekach” (Sienkiewicz 1998: 448), nadających senny wyraz jej twarzy, w Maszkowej najbardziej uwodzi Połanieckiego „obojętna, prawie senna łagodność”, „ta zgaszona twarz, ów bierny, roślinny spokój jej wyrazu” (Sienkiewicz 1998: 434, 539), każący mu przypuszczać, że podobną inercją kobieta zareagowałaby na najśmielsze nawet gesty z jego strony. Pożądanie, jakie budzą w bohaterach rozespane, bezwolne, apatyczne kobiety to sublimacja marzenia o doskonałej uległości ciał umierających czy wręcz martwych, w których obrazy zresztą twórczość Sienkiewicza obfituje, wystarczy przywołać Lilian z Przez stepy, Anusię z Pana Wołodyjowskiego, Anielkę z Bez dogmatu, Litkę z Rodziny Połanieckich, Danusię z Krzyżaków czy Marynię w Wirach (Koziołek 2009: 168-208).

W powieściach historycznych ciało kobiece jest w oczywisty sposób metonimią Polski (a w W pustyni i w puszczy nawet całej europejskiej cywilizacji); najlepiej artykułuje to narrator w Potopie: „Panu Kmicicowi wydawało się, że Oleńka i ojczyzna to to samo i że obie zgubił i dobrowolnie Szwedom wydał” (Sienkiewicz 1970d: 174). Skłonność pisarza do umęczenia bohaterek zdaje się jednak wykraczać poza tę przenośnię (Benka 1994: 101-108). Oprócz Quo Vadis Sienkiewicz nie opisuje wprost fizycznych krzywd czynionych kobietom: w Trylogii wielokrotnie grozi się gwałtem, nigdy jednak do rzeczywistego nadużycia nie dochodzi. Bohun tylko straszy Helenę, że gdyby był chłopem, to „bez księdza by się jej krasą nasycił” (Sienkiewicz 1970b: 21); nie sprawdzają się zapowiedzi zniewolenia Oleńki przez Radziwiłła, również Azja Tuhaj-Bej jedynie marzy o tym, że chciałby Basię posiadać w swoim namiocie jako niewolnicę, żeby ją „z gniewu i dzikiej miłości zadusić własnymi rękami” (Sienkiewicz 1970h: 76). W W pustyni i w puszczy ciało ośmioletniej dziewczynki w nieprawdopodobny sposób wychodzi z afrykańskiej przygody nietknięte – zaledwie raz zostaje chlaśnięte korbaczem przez Sudańczyka (Sienkiewicz 1994: 47). Nie dowiemy się też, co dokładnie działo się z Danusią w niewoli krzyżackiej. Diagnozowany przez Urszulę Benkę sadyzm Sienkiewicza ujawnia się dopiero w przejmujących scenach Pana Wołodyjowskiego, gdzie wśród niewolnic w obozie tatarskim znajdzie się sprzedana później do tureckiego haremu Zosia Boska (Sienkiewicz 1970h: 148-150). Pisarz szczegółowo przedstawia sposoby, na jakie pastwi się nad dziewczyną Azja: Zosia jest zmuszana do niewolniczych posług, kopana, smagana puhą po głowie, batożona, a także wykorzystywana seksualnie, tak samo jak zhańbiona przez Adurowicza Ewka Nowowiejska.

Wyłącznie w związku z tą ostatnią pojawia się w powieści słowo ciąża („ciężarna chodziła” (Sienkiewicz 1970h: 170, 178)), chociaż skądinąd u Sienkiewicza znajdziemy więcej, niż u któregokolwiek z autorów epoki pozytywizmu, wizerunków kobiet w odmiennym stanie. Ryszard Koziołek zauważa ewolucję w przedstawianiu przez pisarza tego motywu. O ile w Ogniem i mieczem Helena, o której zresztą w kolejnych tomach Trylogii dowiemy się, że urodzi trzynaścioro dzieci (Sienkiewicz 1970h: 128), ukazywana jest bez wahania jako „demon płodności”, a jeszcze w otwarciu Pana Wołodyjowskiego piękna, ciężarna Oleńka o bujnych kształtach wpisana została w „obraz przepychu płodnej natury” (Koziołek 2009: 132), o tyle na dalszych kartach utworu, a zwłaszcza w kolejnych powieściach Sienkiewicza kobiety oczekujące dziecka nieuchronnie brzydną (z ważnym wyjątkiem królowej Jadwigi w Krzyżakach (Sienkiewicz 1990a: 83-84)). Los taki spotyka Krzysię w Panu Wołodyjowskim („była zmieniona, przynajmniej w owym czasie, niepomiernie. Nie była tak wiotka i wysmukła jak dawniej i na twarzy była bledsza, przez co meszek nad jej ustami wydawał się ciemniejszy (…). Rysy jej, niegdyś tak cudne, straciły dawną subtelność” (Sienkiewicz 1970h: 126)), Anielkę w Bez dogmatu („usta jej są obrzmiałe; czoło, niegdyś tak niepokalane, straciło swoją jasność i czystość” (Sienkiewicz 1985a: 347)) czy Marynię w Rodzinie Połanieckich, która już w dniu ślubu wydawała się „brzydszą niż zazwyczaj, bo wianek ślubny wyjątkowo tylko bywa kobietom do twarzy, a w dodatku niepokój i wzruszenie zaczerwieniły jej twarz, która przy białym kolorze wyglądała jeszcze czerwieńsza niż była rzeczywiście”, w ciąży zaś „z każdym dniem stawała się brzydsza”, „usta miała nabrzmiałe, wyrzuty na czole i straciła świeżość cery”, była „zmieniona i ociężała” (Sienkiewicz 1998: 359, 499, 498, 602). Jest to tym bardziej znaczące, że u Sienkiewicza praktycznie nie ma kobiet ewidentnie brzydkich: niedostatek urody jest przez pisarza z reguły przemilczany, domyślamy się go ze względu na brak jakichkolwiek uwag dotyczących wyglądu bohaterki, np. Franciszki Kulwiecówny, starej panny z Potopu.

Jednocześnie pojawia się u Sienkiewicza fascynacja ciałami niedojrzałych dziewczynek, których „kształty przybierają dopiero pierwsze zarysy kształtów kobiecych” (Sienkiewicz 1955: 235), takich jak mała Nel z W pustyni i w puszczy, a wcześniej Litka z Rodziny Połanieckich czy Jenny w Orso. W wielu utworach pisarz przeciwstawia sobie dwa opozycyjne typy: zmysłowe, płodne brunetki oraz dziewczynki bądź kobiety o dziecinnej, androgynicznej urodzie i nieodmiennie „płowej czuprynie”, takie jak Baśka Wołodyjowska, „tak młoda, że prawie niedorosła” (Sienkiewicz 1970h: 126). To skontrastowanie widoczne jest zwłaszcza w Rodzinie Połanieckich (Litka i Marynia), a także w Krzyżakach, gdzie ten sam motyw został przepisany na realia mityczne.

Danusia na początku powieści to „młódka, może dwunastolatka”, „skrzat, który ledwie od ziemi odrósł” (Sienkiewicz 1990a: 18, 86), wyglądająca i zachowująca się jak dziecko: często podskakuje, „woła z taką radością, jakby jej obiecano jakąś zabawę, w którą się tylko starszym bawić wolno” albo mówi „rozpłakanym, dziecinnym głosem”, „przebiera z radości nóżkami” (Sienkiewicz 1990a: 25, 135, 27), siada na kolanach ojca, a kiedy śpi, ma „otworzone usta i mocne rumieńce na twarzy, takie, jakie mają głęboko uśpione dzieci” (Sienkiewicz 1990c: 15). Nic więc dziwnego, że Zbyszko „nie kochał tak Danusi, jak mąż kocha niewiastę” (Sienkiewicz 1990a: 111).

Jagienka, chociaż w otwarciu powieści ma dopiero 15 lat i „cienki, nieco jeszcze dziecinny głosik” (Sienkiewicz 1990a: 177), to „kraśna dziewka” (Sienkiewicz 1990a: 184), którą „już […] do chłopów ciągnie!… już jak którego choć z daleka uwidzi, to aże kolanem o kolano trze!”, dziewczyna, która „co rok by rodziła bez pochyby, jako ona jabłoń w sadzie” (Sienkiewicz 1990c: 81). W przeciwieństwie do biernej Danusi, Jagienkę widzimy zawsze w ruchu, podczas wysiłku fizycznego. Kiedy Zbyszko spotyka ją po raz pierwszy od czasów dzieciństwa, jest zaskoczony i urzeczony:

Henryk Sienkiewicz : Krzyżacy: 175

Oto na chybkim srokaczu sadziła ku nim siedząc po męsku dziewczyna z kuszą w ręku i oszczepem na plecach. W rozpuszczone od pędu włosy powszczepiały jej się chmielowe szyszki; twarz miała rumianą jak zorza, na piersiach rozchełstaną koszulinę.

Chłopak fantazjuje na temat jej ciała, w którym „wszystko było piękne: i wysmukła postawa, i szerokie ramiona, i piersi jak ze skały wykute, a czerwone usta, i modre oczki bystro patrzące” (Sienkiewicz 1990a: 184).

Związek z Jagienką zostaje Zbyszkowi umożliwiony przez śmierć Danusi, podobnie jak w Rodzinie Połanieckich, gdzie żeby bohater mógł się ożenić z Marynią, umrzeć musiała Litka, niewinna, śmiertelnie chora i zakochana w „panu Stachu” dziewczynka, która, tak jak Danusia, jeszcze za życia wyglądała na umarłą. Zmarła dziewica zostaje ostatecznie odcieleśniona w pamięci Zbyszka:

Henryk Sienkiewicz : Krzyżacy: 161

widział ją niebieską, przeźroczystą, odwróconą bokiem, ze złożonymi rączkami, ze wzniesionymi oczyma i grającą na luteńce, wśród różnych zbawionych Bożych skrzypaczków, którzy w niebie grywają Matce Boskiej i Dzieciątku. Nic już w niej nie było ziemskiego, a stała mu się duchem tak czystym i bezcielesnym, że gdy czasem wspominał sobie, jak w leśnym dworcu posługiwała księżiem śmiała się, rozmawiała, siadała z innymi do stołu – przejmowało go jakby zdziwienie, że to być mogło.

Według autora pracy Ciała Sienkiewicza ambiwalencja wobec płodności i fascynacja postaciami dziewczynek wynika z obwiniania przezeń narodzin dziecka o śmierć ukochanej pierwszej żony, ale też z rozpaczliwej próby wykreowania na kartach powieści rodzaju kobiety-anioła, uwolnionego z pułapki różnicy seksualnej, istoty „nieujętej rujnującą siłą odczarowanego świata” (Koziołek 2009: 164).

Źródła

Analizowane i przywoływane w tekście utwory

  • Sienkiewicz Henryk, „Listy z Afryki” (1892), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Dzieła” t. 43, pod red. Juliana Krzyżanowskiego, Warszawa 1949;
  • Sienkiewicz Henryk, „Orso” (1880), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Nowele amerykańskie”, PIW, Warszawa 1955, cytat na s. 235;
  • Sienkiewicz Henryk, „Ogniem i mieczem” (1884), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Ogniem i mieczem”, t. 1, PIW, Warszawa 1970a, cytaty na s. 44, 48, 110;
  • Sienkiewicz Henryk, „Ogniem i mieczem” (1884), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Ogniem i mieczem”, t. 2, PIW, Warszawa 1970b, cytat na s. 21;
  • Sienkiewicz Henryk, „Potop” (1886), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Potop”, t. 1, PIW, Warszawa 1970c, cytat na s. 51;
  • Sienkiewicz Henryk, „Potop” (1886), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Potop”, t. 2, PIW, Warszawa 1970d, cytaty na s. 123, 124, 174;
  • Sienkiewicz Henryk, „Potop” (1886), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Potop”, t. 3, PIW, Warszawa 1970e, cytat na s. 182;
  • Sienkiewicz Henryk, „Potop” (1886), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Potop”, t. 4, PIW, Warszawa 1970f, cytat na s. 268;
  • Sienkiewicz Henryk, „Pan Wołodyjowski” (1888), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Pan Wołodyjowski”, t. 1, PIW, Warszawa 1970g, cytaty na s. 54, 121;
  • Sienkiewicz Henryk, „Pan Wołodyjowski” (1888), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Pan Wołodyjowski”, t. 2, PIW, Warszawa 1970h, cytaty na s. 76, 126, 128, 148-150, 170, 178, 192, ;
  • Sienkiewicz Henryk, „Bez dogmatu” (1891), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Bez dogmatu”, PIW, Warszawa 1985a, cytaty na s. 28, 31, 76, 347;
  • Sienkiewicz Henryk, „Quo vadis” (1896), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Quo vadis”, PIW, Warszawa 1985b;
  • Sienkiewicz Henryk, „Krzyżacy” (1900), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Krzyżacy”, oprac. Tadeusz Bujnicki, t. 1, Ossolineum, Wrocław 1990a, cytaty na s. 18, 25, 27, 83-84, 86, 111, 135, 175, 177, 184;
  • Sienkiewicz Henryk, „Krzyżacy” (1900), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Krzyżacy”, oprac. Tadeusz Bujnicki, t. 2, Ossolineum, Wrocław 1990b;
  • Sienkiewicz Henryk, „Krzyżacy” (1900), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Krzyżacy”, oprac. Tadeusz Bujnicki, t. 3, Ossolineum, Wrocław 1990c, cytaty na s. 15, 81;
  • Sienkiewicz Henryk, „Krzyżacy” (1900), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Krzyżacy”, oprac. Tadeusz Bujnicki, t. 4, Ossolineum, Wrocław 1990d, cytaty na s. 161, 172;
  • Sienkiewicz Henryk, „Wiry” (1910), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Wiry”, PIW, Warszawa 1993
  • Sienkiewicz Henryk, „W pustyni i w puszczy” (1912), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „W pustyni i w puszczy”, Nasza księgarnia, Warszawa 1994, cytat na s. 47;
  • Sienkiewicz Henryk, „Rodzina Połanieckich” (1894), cyt. za: Sienkiewicz Henryk, „Rodzina Połanieckich”, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1998, cytaty na s. 359, 385, 434, 448, 498, 499, 539, 602;

Opracowania

  • Benka Urszula, „Święty sadyzm Sienkiewicza”, „Na Głos” 1994 nr 14;
  • Kosowska Ewa, „Postać literacka jako tekst kultury. Rekonstrukcja antropologicznego modelu szlachcianki na podstawie Potopu Henryka Sienkiewicza”, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 1990;
  • Zacharska Jadwiga, „Sienkiewiczowski ideał kobiety – Marynia Połaniecka” [w:] tejże, „O kobiecie w literaturze przełomu XIX i XX wieku”, Wydawnictwo Uniwersytetu w Białymstoku,Białystok 2000;
  • Koziołek Ryszard, „Ciała Sienkiewicza. Studia o płci i przemocy”, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2009;
  • Rabikowska Marta, „Trzy typy seksualizmu kobiecego w Bez dogmatu Sienkiewicza” [w:]
  • „Sienkiewicz i jego twórczość”, red. Zbigniew Przybyła, Księgarnia Akademicka, Częstochowa 1996;
  • Ludorowski Lech, „Antropologia urody Sienkiewiczowskich heroin. Portret wprowadzający” [w:] tegoż, „Wizjoner przyszłości”, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1999.

Artykuły powiązane