Choroby skóry w sztuce

Stygmat chorej skóry przez wieki należał do popularnych symboli wizualnych. Częstym atrybutem „niebiańskich lekarzy” niosących ludziom ulgę w różnorakich dolegliwościach były postaci chorych na choroby zarazowe, dermatologiczne, weneryczne, mających nacieki na skórze, skórne znamiona dymienicznych guzów czy wreszcie skórę pokrytą wrzodami, rozpaloną lub zaczerwienioną. Jednocześnie istniała grupa „zranionych uzdrowicieli” obdarzonych tzw. symboliczną raną, wyznaczającą niejako kierunek leczniczego patronatu.

Skóra zwykłego człowieka różniła się znacząco od skóry świętego. Skóra ludzi najczęściej nosiła znamię grzechu – dotknięta zasłużoną karą Bożą wymuszała nawrócenie. Skóra świętego natomiast stanowiła materialny obszar cielesnego doświadczenia potwierdzający zbawczy wymiar cierpienia.

Skóra chora – atrybut postaci towarzyszącej świętemu uzdrowicielowi

Do głównych atrybutów św. Marcina z Tours (317-397 r.) należy postać kalekiego żebraka, zaczerpnięta z biografii świętego autorstwa Sulpicjusza Sewera (święty biskup dwukrotnie w swoim życiu miał podarować własny płaszcz ubogiemu żebrakowi). Gest miłosierdzia stworzył podstawę ikonografii św. Marcina, ukazywanego w geście przekazywania płaszcza nagiemu, a często także kalekiemu żebrakowi. Zła kondycja życiowa żebraka była najczęściej wyobrażana poprzez jego kalectwo – brak kończyn, poruszanie się o kulach czy tzw. stolcach.

Istnieje jednak grupa przedstawień, w których żebrak naznaczony jest widoczną chorobą skórną – jego ciało pokrywają szpecące wrzody, bąble lub nacieki. Wyraźny „wrzodowy wzór” miał prawdopodobnie nasuwać skojarzenia z trądem, trąd należał bowiem do chorób stanowiących jedną z najczęstszych patologii chorobowych najuboższych grup społecznych. Co więcej, schorzenie to ma bezpośredni związek z trzecim istotnym epizodem z żywota św. Marcina:

Trędowaty żebrak, predella tryptyku z Warty ok. 1515 r.

Quotation Plugin - [...] w Paryżu, gdy wraz z towarzyszącymi mu tłuma... (Sewer Sulpicjusz: Sulpicjusz Sewer 1995: 74-75)

W Polsce ikonograficzny wizerunek trędowatego żebraka towarzyszącego św. Marcinowi należy do rzadkich. Odnaleźć go można na predelli tryptyku z Warty (ok. 1515 r.) – w wyniku dużego uszkodzenia obrazu postać żebraka ocalała jedynie częściowo, jako niepełny atrybut świętego.

Skóra chora – atrybut „zranionego uzdrowiciela”

Hiob – bliblijny bohater Księgi Hioba, dotknięty chorobą przez szatana, funkcjonował od średniowiecza jako patron chorych na melancholię, nerwowo chorych, trędowatych oraz cierpiących na schorzenia weneryczne. Przyzywano go też we wszystkich chorobach wywoływanych przez robaki i w przypadku zarazy. Motyw choroby obecny w Księdze Hioba zostaje w literaturze apokryficznej złączony z „wątkiem muzycznym”. Najbardziej popularnym tekstem tego typu był apokryf Testamentum in Job (I w. n.e.), w którym Hiob zostaje przedstawiony jako muzykujący szlachcic. Przed śmiercią obdarowuje swoje trzy córki specjalnymi pasami, dzięki którym będą one mogły słyszeć muzykę anielską. Dar skłania córki Hioba do dalszego życia w czystości i głoszenia boskiej chwały za pomocą harfy, kadzidła i bębna. Testamentum in Job stał się tekstem bardzo popularnym, zainspirował angielskie i francuskie misteria, m.in. La patience de Job i Story of Holy Job. W La patience de Job wątek muzyczny zostaje poszerzony o motyw uleczającej muzyki – przyjaciele Hioba chcąc dodać mu otuchy organizują specjalny koncert. Jednocześnie przybywa do niego szatan pod postacią żebraka proszącego o jałmużnę. Hiob, nie posiadając niczego, wyciąga robaki z własnych ran i przekazuje je żebrakowi. Chytry szatan zamienia robaki w złoto, po czym pokazuje je żonie Hioba, by wzbudzić w niej żal, złość i zazdrość. W angielskiej wersji legendy Hiob nagradza muzyków fragmentami odpadającej skóry, która przemienia się w złoto.

Hiob o płonącej skórze, kościół parafialny w Nowem, XV w.

Pierwsze zachowane przedstawienia Hioba nie akcentowały choroby, dopiero około VI w. wątek ten zaczyna być ważny. Ciało Hioba pokrywają straszliwe guzy i wrzody – znamiona trądu (obecnie odczytuje się chorobę Hioba także jako syfilis bądź błonicę). Szczególna kulminacja chorobowej symboliki ciała Hioba miała miejsce w późnośredniowiecznej ikonografii terenu całej Europy.

Ołtarz Hioba, XVIII w. (część środkowa), kościół p.w. św. Tomasza, Nowe Miasto Lubawskie.
na ilustracji: Hiob – zbliżenie z poprzedniej ilustracji
W sztuce polskiej można odnaleźć kilka spektakularnych ujęć akcentujących trąd / syfilis / błonicę Hioba. Przywołać warto fresk z kościoła parafialnego w Nowem (XV w.) przedstawiający chorego Hioba dręczonego przez diabły szyderczą muzyką (chorobowy aspekt skóry Hioba nie został tutaj wyobrażony przez krosty, pęcherze czy nacieki, ale poprzez czerwony kolor nasuwający skojarzenia ze skórą rozpaloną i rozognioną). Na uwagę zasługują także: Ołtarz Hioba z Oleśnicy (ok. 1520 r., obecnie we Wrocławiu, nie zachowała się środkowa część tryptyku, skrzydła boczne ukazują wielowątkowe dzieje dotkniętych trądem Łazarza i Hioba, autor dzieła reprezentował tzw. szkołę naddunajską), XVIII-wieczny ołtarz z kościoła św. Tomasza w Nowym Mieście Lubawskim (w części środkowej chory Hiob jest pocieszany przez muzyków. Dwie boczne, rzeźbione figury ołtarza ukazują po raz drugi Hioba i chorą postać z psem– św. Rocha lub biblijnego Łazarza). ludowa rzeźba Hioba (XVIII w.), którego całe ciało pokryte jest czerwonymi guzami pokaźnych rozmiarów (zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie). Do „zranionych uzdrowicieli” o chorej skórze należy również święty Roch.

Skóra chora – stygmat grzechu i wykluczenia w scenach pasyjnych

Napiętnowane, chore i zdeformowane ciała wpisywały się doskonale w symboliczny obraz okropnej i strasznej obcości, obcy to wszak ten, który odbiega od boskiego porządku. Niedoskonałość fizyczna, cielesne odchylenie od normy już od czasów starożytnych wiązano z oznakami grzechu, niegodziwością i bezbożnością. Księga Kapłańska wyraźnie precyzuje okoliczności, które dyskryminują kandydata na kapłana:

Biblia : Księga Kapłańska: 21, 16-23

Dalej Pan powiedział do Mojżesza: „Tak mów do Aarona: Ktokolwiek z potomków twoich według ich przyszłych pokoleń będzie miał jakąś skazę, nie będzie mógł się zbliżyć, aby ofiarować pokarm swego Boga. Żaden człowiek, który ma skazę, nie może się zbliżać – ani niewidomy, ani chromy, ani mający zniekształconą twarz, ani kaleka, ani ten, który ma złamaną nogę albo rękę, ani garbaty, ani niedorozwinięty, ani ten, kto ma bielmo na oku, ani chory na świerzb, ani okryty liszajami, ani ten, kto ma zgniecione jądra. Żaden z potomków kapłana Aarona, mający jakąś skazę, nie będzie się zbliżał, aby spożyć spalaną ofiarę Panu. On ma skazę – nie będzie się zbliżał , aby ofiarować pokarm swego Boga, zarówno święty, jak i najświętszy. Tylko nie będzie podchodził do zasłony i nie będzie się zbliżał do ołtarza, bo ma skazę. Nie będzie bezcześcił moich świętości, bo Ja Pan, jestem tym, który je uświęca!”.

Czyste i doskonałe ciało kojarzono z czystym i doskonałym charakterem, grzech i niedoskonałość fizyczna stanowić miały spójną całość:

Biblia : Księga Kapłańska: 26, 14-16

jeżeli zaś nie będziecie Mnie słuchać i nie będziecie wykonywać tych wszystkich nakazów, jeżeli będziecie gardzić moimi ustawami, jeżeli będziecie się brzydzić moimi wyrokami, tak, że nie będziecie wykonywać moich nakazów i złamiecie moje przymierze, to i Ja obejdę się z wami odpowiednio: ześlę na was przerażenie, wycieńczenie i gorączkę, które prowadzą do ślepoty i rujnują zdrowie”.

Literatura późnośredniowieczna często łączyła dany defekt fizyczny z konkretnym grzechem, np. w XV-wiecznych Godzinkach Rohan kaprawe oczy znamionują rozpustnika, puchlina wodna charakteryzuje żarłoka, schorzenia skórne piętnują lichwiarza, ślepy to ten, kto nie rozumie Boskiej nauki, głuchy nie słucha Ewangelii, osoba o haczykowatym nosie nie działa w sposób prawy itd. Choroba fizyczna i łącząca się z nią często brzydota ujawnia przekroczenie, nadmiar lub brak, a zatem – nieobecność harmonii. Dobro jest piękne, brzydota natomiast okazuje się zła. Brzydota i niedoskonałość cielesna wiąże się z problematyką wykluczenia.

Wykluczenie „polega na projekcji idei zła i wroga na innych w oparciu o wybraną cechę naturalną lub nabytą […]” (Dudek 2008: 9). W średniowieczu wykluczonymi byli tzw. obcy: przedstawiciele innej rasy i religii (np. Żydzi i Murzyni), „ludzie drogi” (żebracy, jałmużnicy, wędrowni włóczędzy), osoby o zdeformowanym ciele (kalecy i chorzy), ludzie parający się pogardzanymi zawodami (m.in. kaci, rzeźnicy, węglarze). Jednocześnie wykluczeni, tworząc swoistą, odrębną, podejrzaną społeczność, zyskiwali wymiar demoniczny, stopniowo obrastając w mroczne skojarzenia i diabelskie konotacje. Kumulacja wielu cech wykluczonych znalazła swoje odbicie w ujęciach oprawców ukazywanych w scenach pasyjnych i scenach męczeństwa świętych. Najszerszy katalog schorzeń dermatologicznych i wenerologicznych w sztuce średniowiecznej i wczesnorenesansowej pojawia się właśnie w ikonografii pasyjnej i ikonografii męczeństwa świętych.

Oprawca w turbanie z trądzikiem różowatym na twarzy, poliptyk fromborski, ok. 1504 r., katedra we Fromborku
Oprawcy odziani są w drapieżny, szyderczy, jaskrawy kostium katowski, bywają charakteryzowani jako przedstawiciele innych ras, a ich ciała zostają napiętnowane wyrazistymi, szpecącymi znamionami świadczącymi o poważnych schorzeniach (w większości wypadków dermatologicznych i wenerologicznych, a także psychicznych). Reprezentują symboliczne zło, szyderstwo, pogardę, wykluczenie, co zostaje zaakcentowane nie tylko przez szyderczy kostium czy obraźliwe gesty, ale też znamiona chorobowe.
Rycerz ze zmianami kiłowymi i liszajcem zakaźnym, poliptyk fromborski, ok. 1504 r., katedra we Fromborku.
Do najczęstszych chorób pojawiających się w tego typu ujęciach należą: liszajec zakaźny, trądzik różowaty, rogowiaki kolczystokomórkowe, włókniaki, trąd i syfilis (przykładem poliptyk fromborski, ok. 1504 r. ; Ołtarz Mariacki Wita Stwosza, 1477-1489 r.; Ołtarz św. Jodoka z Sątop, pocz. XVI w., obecnie Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie; poliptyk kaliski z kościoła Wniebowzięcia N.M. Panny w Kaliszu, pocz. XVI w.; poliptyk z Książnic Wielkich pocz. XVI w.). Większość schorzeń zostaje ukazana na twarzach oprawców, degradując wygląd głowy – najistotniejszego organu odpowiedzialnego za mądrość i rozum człowieka.

Źródła

  • Brzozowska Liliana, „Poliptyk św. Jodoka z Sątop”, „Rocznik Olsztyński” 1968, VIII, s. 49-101.
  • Dudek Zenon W., „Projekcja i wykluczenie jako przejaw psychologii cienia”, „Albo albo. Problemy psychologii kultury. Wykluczenie” 2008, nr 3, s. 9 – 26.
  • Jagla Jowita, „Boska Medycyna i Niebiescy Uzdrowiciele wobec kalectwa i chorób człowieka”, Wydawnictwo Neriton, Warszawa 2004.
  • Karłowska Alicja, „Poliptyk Fromborski i plastyka toruńska przełomu wieku XV/XVI”, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu im. A. Mickiewicza. Historia Sztuki” 1958, nr 1, s. 117-154.
  • Knefelkamp Ulrich, „Merkmale der Kontrolle und Ausgrenzung von Kranken in der städtischen Gesellschaft”, „Anzeiger der Germanischen Nationalmuseums” 1993, S. 231- 239.
  • Marxen-Wolska Ewa, Wolski Jerzy, „Katalog dokumentacji prac Ewy i Jerzego Wolskich wykonanych w latach 1948-1998. Część I. Malarstwo Tablicowe”, Wydawnictwo Konserwatorów Dzieł Sztuki, Łódź 1998.
  • Mazurczak Urszula, „O patronach muzyki”, „Roczniki Humanistyczne” 1993, nr 4, s. 5-19.
  • Mellinkoff Ruth, “Outcasts: Signs of Otherness in Northern European Art of the late Middle Ages”, University of California Press, California 1993.
  • Paluch Adam, „Etnologiczny atlas ciała ludzkiego i chorób”, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1995.
  • „Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu”, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań-Warszawa 1980.
  • Schipperges Heinrich, „Die Haut als Universalorgan im Spiegel der Geschichte”, „Der Hautarzt” 1985, nr 36, s. 415-420.
  • Semków Jagoda, „Poliptyk fromborski, fragmenty zaginione po II wojnie światowej”, „Cenne, bezcenne / utracone” 2000, nr 2, s. 10-13.
  • Steinborn Barbara, „Wczesnorenesansowy ołtarz Hioba w Muzeum Śląskim”, „Biuletyn Historii Sztuki” 1962, nr 1, s. 3-26.
  • Sulpicjusz Sewer, „Pisma św. Marcina z Tours” (IV/V w.), przeł. o. Jan Polikarp Nowak, Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec, Kraków-Tyniec 1995.
  • Szumowski Władysław, „Historia medycyny”, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1961.
  • Walter Franciszek, „Czy kiła istniała za czasów Sokratesa i Wita Stwosza?”, „Biologia Lekarska” 1939, nr 1, s. 1-3
  • Walter Franciszek, „Wit Stwosz. Rzeźbiarz chorób skórnych”, Wydawnictwa Krakowskiego Towarzystwa Miłośników Historji Medycyny, Kraków 1933.
  • Wąsik Feliks, Baran Eugeniusz, Szepietowski Jacek, „Zarys dermatologii klinicznej”, Wydawnictwo Volumed, Wrocław 1995.
  • Zakrzewska Małgorzata, „Choroba – zło dotykające człowieka”, [w:] „Biblia a medycyna”, pod red. Bogusława Pawlaczyka,

Artykuły powiązane