Percepcja nowoczesnego miasta

Dla specyfiki literackich reprezentacji percepcyjnego doświadczenia nowoczesnego miasta decydujące znaczenie miało kilka czynników. Po pierwsze, rewolucja technologiczna, a więc rozwój kinematografii, fotografii, fonografii, upowszechnienie telefonu, elektryczności, nowych środków komunikacyjnych, która wywołała radykalne natężenie bodźców zmysłowych i wpłynęła zarówno na zmianę ludzkiego sensorium, jak i sposoby doświadczania miasta (Singer 2009: 143-186). Na znaczenie rewolucji technologicznej dla zmiany percepcji sensorycznej, skali odczuwania, a zwłaszcza jej poszerzenia wskazywał już Tadeusz Peiper: „Świat się zmniejsza, a zwiększa się widnokrąg i słuchokrąg człowieka” (Peiper 1972: 240). Konsekwencją tych przekształceń było także przesunięcie od idealistycznych teorii estetycznego doświadczenia do materialistycznych oraz internalizacja „technologicznych matryc percepcji” (Danius 2002:2). Po drugie, duże znaczenie miały też zmiany w koncepcji rzeczywistości (Sheppard 1998: 92-100), kładące większy nacisk na energię, ruch, procesualność, niż na jakości materialne. W konsekwencji percepcja nowoczesnego miasta koncentruje się nie tyle na materii (architekturze i stabilnych elementach miejskiej przestrzeni), ile na zjawiskach kinetycznych i immaterialnych, a więc na ruchu, szybkości i przepływie ulotnych, momentalnych bodźców percepcyjnych. Po trzecie, istotną rolę odgrywał też tak zwany kryzys wzrokocentryzmu, ponieważ w miejsce perspektywy kartezjańskiej – bezczasowej, odcieleśnionej i transcendentalnej – pojawia się punkt widzenia cielesnego podmiotu ze wszystkimi tego faktu konsekwencjami: rekorporalizacją widzenia, detranscendentalizacją perspektywy i naciskiem na czasowy wymiar postrzegania (Jay 1994: 149-209, Jay 1998: 318-325). Te podstawowe parametry nowoczesnego ujęcia percepcji określają również specyfikę doświadczeń wielkomiejskich i problematyki urbanistycznej w sztuce i literaturze. Co przy tym istotne, Jay pierwsze symptomy przemian również wiąże z miejskim milieu (Jay 1994: 113-120). Odejście od tradycyjnego wzrokocentryzmu sygnalizuje zatem przekształcenie nie tylko na terenie filozofii, ale zaznacza się równie mocno w sferze życia codziennego oraz formach artystycznych, uruchamiających nowoczesne zasady ekwiwalentyzowania percepcji. Przestrzeń wielkomiejska, naznaczona wyjątkową intensywnością bodźców zmysłowych, stała się zatem w pierwszych dekadach wieku miejscem szczególnie ważnym – nie tylko jako nowy temat czy sceneria wydarzeń, ale też jako wyzwanie literackie. Tę konieczność nowej estetyki wyprowadzonej z percepcyjnego doświadczenia miasta i nowych technologii sygnalizował Tadeusz Peiper w swoim manifeście Miasto, masa, maszyna:

Tadeusz Peiper : Miasto, masa, maszyna: 36

Dojrzeć piękno w prostych, długich, potrzebami życia wykreślonych bulwarach, wyciągniętych jak struny, na których koła wozów i obcasy ludzi grają pieśń nie słyszana gdzie indziej. […] Dojrzeć w srebrnych połyskach, płynących po szynach tramwajowych, piękno rywalizujące ze słońcem rozpryskanym na czole fali rzecznej.

Związek pomiędzy nowoczesnym miastem, zmianami percepcyjnymi i literaturą powoduje, iż można zasadnie mówić o poetyce percepcyjnej miasta w prozie pierwszych dekad XX wieku, a więc o nowych zasadach literackiej reprezentacji doświadczeń zmysłowych (Rybicka 2003: 100-180). Kwestią kluczową, a zarazem znamienną dla poetyki percepcyjnej będzie wybór perspektywy, tak przestrzennej, jak narracyjnej, sposobu prezentacji miasta. Przejawem nowoczesnych reprezentacji przestrzeni miejskiej jest bowiem swoista „rewolucja percepcyjna”: przejście od zewnętrznego punktu widzenia (panoramicznego, z lotu ptaka lub, jak w dawnych wedutach, spoza granic miasta) do wewnętrznego (percepcji doświadczanej przez przechodnia), od osi wertykalnej do horyzontalnej (Timms 1985: 3-4). Perspektywa panoramiczna sytuuje się ponad lub poza miastem, zakłada nieruchomy punkt widzenia, ogląd całości i dystans przestrzenny, perspektywę przechodnia natomiast warunkuje ruch i zmienność punktów widzenia, zniesienie bądź skrócenie dystansu. Obie generują odmienne sposoby ujęcia miasta, jeśli pierwsza była domeną poetyki realistycznej, to druga stała się podstawą poetyki percepcyjnej. Warto jeszcze dodać, iż o ile panoramiczne opisy (jak weduty) cechowała dominanta wizualna, o tyle w nowoczesnej poetyce percepcyjnej częściej mamy do czynienia z opisem polisensorycznym, wraz ze skróceniem dystansu otwiera się bowiem możliwość włączenia zmysłów słuchu i węchu. Doskonałym przykładem takiej zmiany perspektywy, która prowadzi do zaakcentowania pejzażu dźwiękowego miasta jest fragment z Próchna Wacława Berenta:

Wacław Berent : Próchno: 95, 96

Tramwaje elektryczne śmigały po asfalcie z suchym pluskiem […]. Dzwonki grały. Powozy biegły lekko i równo; miarowy grzechot kopyt końskich wybijał się ponad krótkie okrzyki, dzwonki, świstki, gwar i huk tłumu. Kiedy niekiedy zadudniała głucho trąbka i z niecierpliwym warczeniem potwornego żuka przeleciał jak strzała dygoczący automobil. […]

Porywał ten gorączkowy wir, ten kierat pełny zgiełku, krzyku i tumultu; krew żywiej krążyć poczynała, ruchy stawały się w tłumie giętkie, elastyczne. Czaiły się zmysły. Muzyka w sąsiedniej kawiarni grała coś z Carmen.

„To-re-ador! To-re-ador!” – brzęczało w uszach jak natrętna mucha.

– Katastrofa w Nowym Yorku!… Straszna katastrofa!…

[…] Przed oczyma przesuwał się jak mewa wielki, biały kapelusz, rzucała się natrętnie w oczy fioletowa spódnica pod jasną suknią, buchały niemal czadem duszne perfumy.

Pejzaż dźwiękowy miasta oparty tu został na efekcie kakofonii, nagromadzenia chaotycznych bodźców akustycznych oraz inwentaryzacji ostro skontrastowanych zjawisk, pojawiających się w polu percepcyjnym, ale pozbawionych komentarza. W opisie dominuje technika dysonansowego zestawienia – bez wyboru, bez hierarchii, bez związków – ulicznego zgiełku, sensacji, tragedii, bulwarowej rozrywki, ludzkiego nieszczęścia. Wszelkie zjawiska dźwiękowe nie zostały ujęte, co znaczące, w metaforę „symfonii” miasta, która często pojawiała się literaturze pierwszych dekad XX wieku i nadawała miejskim hałasom ton estetyzacji. Sygnałem rekorporalizacji widzenia są też reakcje przechodniów na bodźce percepcyjne, mają one charakter somatyczny, miejski ruch, dzięki interioryzacji, wpływa na cielesność bohaterów, wchodzą oni w kinetyczny rezonans z miastem, stając się jego integralną częścią. Co znamienne, opis nie koncentruje się na zjawiskach materialnych, na architekturze osadzonej nieruchomo w przestrzeni, ale utrwala ruch tego, co najbardziej efemeryczne, wir życia miejskiego. Symptomatyczne dla percepcji nowoczesnego miasta jest także „widzenie metonimiczne” (Rewers 1997: 47), dystrakcyjne, wyodrębniające z całości przypadkowe szczegóły i fragmenty – biały kapelusz czy fioletową spódnicę.

Cytowany fragment Próchna pozwala wskazać na podstawowe cechy poetyki percepcyjnej, a więc wewnętrzny punkt widzenia (fokalizację z perspektywy przechodnia), wprowadzenie spersonalizowanego cielesnego podmiotu jako efekt rekorporalizacji widzenia, zniesienie dystansu i granicy pomiędzy podmiotem a miastem, polisensoryczność, w której coraz większą rolę zaczynają odgrywać zmysły słuchu i węchu, nacisk położony na kinetyczne zjawiska w miejskiej przestrzeni i spowodowana tym desubstancjalizacja miasta oraz dystrakcja wynikająca z natłoku przypadkowych bodźców zmysłowych. Na poziomie nowych reguł opisu i ekwiwalentyzacji percepcji będzie to odejście od całościowej deskrypcji na rzecz ujęć migawkowych, fragmentarycznych, dynamicznych, percepcja „metonimiczna”, eksponująca odrzucenie ciągłości i spójności, enumeracja i jukstapozycja jako podstawowe chwyty składni i kompozycji, momentalność i podkreślanie czasowości doznań zmysłowych, otwarcie na heteroglosję miasta przez włączanie cytatów z przestrzeni dźwiękowej. Ważnym zjawiskiem dla poetyki percepcyjnej była także symultaniczność jako próba ujęcia jednoczesności bodźców zmysłowych w miejskiej przestrzeni.

Poetyka percepcyjna w prozie pierwszych dekad XX wieku często współgrała z wykorzystaniem mowy pozornie zależnej, monologuwewnętrznego lub technik bliskich strumieniowi świadomości, tworząc w konsekwencji splot, tego co subiektywne i tego, co zmysłowo postrzegane. Percepcja miasta łączyła się w tym przypadku z ewokacjami pamięci. Przykładem może być opowiadanie Mariana Promińskiego Prawie fachowiec. Opis miasta stanowi tu protokolarny zapis przebiegu nocnego spaceru ulicami, rejestrujący równocześnie proces percepcji i asocjacji, nieustannie przechodząc od zmysłowego postrzegania polisensorycznego do mowy wewnętrznej:

Marian Promiński : Prawie fachowiec: 77-78

Noc była księżycowa, skrzepnięta szaro-seledynowym przymrozkiem. Rozległe echo odpukiwało kroki w pustych ulicach. […] Z przecznicy ryknął samochód. Bruk rozprażył się od łuny, ciche dotąd mury kamienic trzasnęły wysokim jękiem motoru, i już! hałas uciekł. Czy ktoś ogromnym drągiem smyrgnął po fasadach domów, po gzymsach, rynnach, szybach? Szaaa! Nie ma nic. Kroki, kroczki, kroczęta. […] Niedaleko już stare forty, w lecie: płuco miasta, teraz: trzeba uważać, aby nogi nie skręcić na lodzie. Kula światła, biały śmiech w czerwonej jamie, pan płacze, oczy wykapane, pig skin, dziękuję, rum-ba, meine Hosen bei Andrich gakauft, oo już zaczynam się ślizgać, psiakrew, żeby nie można piaskiem porządnie całej drogi wysypać, równo, po brzegi. Pan ma profil jak Teofil, no tędy trochę lepiej.

Fragmenty deskrypcyjne zostały tu wtopione w monolog wewnętrzny przechodzący w strumień świadomości, dzięki czemu wypowiedź staje się relacją z ruchu, zarówno fizycznego, czyli miejskiej przechadzki, jak i ruchu pamięci i asocjacji wywołanych percepcją. W konsekwencji następuje procesualizacja postrzegania miasta. Zapis strumienia bodźców i asocjacji pamięciowych podkreśla przy tym interioryzację zewnętrznego doświadczenia. Ten zabieg pozwala jednocześnie pokazać jedną z cech poetyki percepcyjnej, a mianowicie fakt, iż nie można oddzielić miasta jako przedmiotu percepcji od podmiotu, postrzegającego „ja”. I podobnie jak w opisie miasta, w którym atomizacja bodźców akcentuje ich niespójność i niemożliwość całościowego ujęcia i syntezy, tak w doznaniach bohaterów eksponowane jest rozproszenie. Tę dystrakcję tak przedstawia Adam Ciompa w powieści Duże litery: „Oświetlone prostołuki zamkniętych sklepów, rozdrobnione u dołu pstrokacizną towarów, chropowatość gwaru ulicy i ostrość świateł wraz z odmiennym wewnętrznym czuciem napierały czas pewien na próżno na tkwiącą we mnie, malejąca już jednak spójnię” (Ciompa 1933: 60).

Percepcja miasta [Zbiory własne]

.

W powieści międzywojennej dominowały jednak tendencje kontynuujące impresjonistyczne techniki przedstawiania z wczesnego modernizmu. Przeważał w nich opis, którego dominantą była dynamiczna, zmienna w czasie, modyfikowana światłem, perspektywą, pogodą, percepcja. Tak na przykład w Przygodzie w nieznanym kraju Anieli Gruszeckiej, powieści o starym i nowym Krakowie, podkreślone zostają momentalne akty postrzeżeniowe, zmieniające się w trakcie przechadzki:

Aniela Gruszecka : Przygoda w nieznanym kraju: 100

Klara szła aleją Plant ku Wawelowi […] kiedy nagle zajęły się tak lampy wszystkie naraz; jakby zstąpiło na nie światło i stanęło. Było jeszcze na tyle jasno, że kule lamp nie dały świateł i cieni po drzewach i po alei, tylko błyszczały u szczytu sklepienia, jak pomarańczowo-mleczne lampiony-księżyce w seledynowym powietrzu.

W rezultacie miast całościowej wizji przestrzeni miejskiej, stabilnej i nieruchomej, niezależnej od obserwatora otrzymujemy zmienne, chwilowe ujęcia zależne od ram sytuacyjnych – czasu, oświetlenia, usytuowania podmiotu. Nie byłoby w tym nic nowego, wszak generalna tendencja powieści nowoczesnej zmierzała w tym właśnie kierunku, a więc uzgodnienia deskrypcji z personalnym punktem widzenia obserwatora. Opisy w powieści Gruszeckiej wskazują jednak jeszcze na zjawisko inne, wyraźnie odróżniające je od jaskrawo zsubiektywizowanych deskrypcji w prozie wczesnego modernizmu, na wykluczenie projekcji emocjonalnych nastawień postrzegającego podmiotu na przedmiot. Są więc próbą uchwycenia miastabez uprzedniej wiedzy, ale też bez subiektywizacji, emocjonalnego i wartościującego nacechowania. Podstawowy dylemat nowoczesnej refleksji nad percepcją – rozpięcie między konstruktywizmem widzenia a czystym postrzeganiem, projekcją a danymi bezpośrednimi – jest również dylematem bohaterki powieści (Sienkiewicz 1992: 126-147).

Do nowych zjawisk miejskich związanych z technologicznymi ramami percepcji należą często podkreślane geometryzacja brył architektonicznych oraz cywilizacyjne bodźce dźwiękowe i zapachowe, jak w opisie Warszawy w Hilarym, synu buchaltera Jarosława Iwaszkiewicza:

Jarosław Iwaszkiewicz : Hilary, syn buchaltera: 56-57

A więc Warszawa! Przestrzenie między szarymi sześcianami wypełnione mgiełką niebieską, ton migdałowy i zapach gazu, zawsze, wszędzie: przenikliwy, czujny, obecny. Rzadkie miejsca, nad którymi przelecą obłoki – i znów zegary źle idące, szyldy blaszane i uderzenia młota o dźwięczne szyny i szklany ton osełki dźwięczącej w podwórzu […]

Poetyka percepcyjna ukształtowana w prozie polskiej w pierwszych dekadach XX wieku wydaje się zjawiskiem tak silnie związanym z kontekstem epoki, rewolucją technologiczną i percepcyjną, że trudno znaleźć jej wyraziste kontynuacje powojenne. Z jednym – najwybitniejszym i najważniejszym wszakże wyjątkiem – Mironem Białoszewskim. Szczególne znaczenie ma w tym przypadku dziennik przeprowadzki Chamowo, prezentujący próbę zadomowienia pisarza w przestrzeni blokowiska, a więc specyficznie nowoczesnej formy zamieszkiwania w mieście. Białoszewski przeprowadził się tam w 1975 roku i zamieszkał na dziewiątym piętrze wieżowca. Nowa sytuacja przestrzenna od razu stała się też wyzwaniem percepcyjnym, a cały dziennik jest w zasadzie protokołem doznań zmysłowych: nowych widoków Warszawy z góry, nowych, często dotkliwych wrażeń dźwiękowych: „nowe układy akustyczne. Winda, góra obok, autobusy skręcające z Saskiej w jakąś, telewizje i towarzystwa z sąsiedniego dziesięciopiętrowca. Skrzeczą drzwi sąsiadów” (Białoszewski 2009: 9) oraz odkrywania nowych zapachów:


Miron Białoszewski : Chamowo: 9

W oknie wciągnąłem do nosa coś nowego. Spytałem Le., bo jeszcze wtedy był, co to

– zieleń? nie.

Nie lipy, nie dzikie bzy.

Le. Nie czuł, nie wiedział.

Nagłe olśnienie. Moje.

– Woda!

Wisła.

Protokolarny, enumeracyjny tryb zapisu, podkreślający atomizację i wielość doznań zmysłowych, ale także częste odwoływanie do domysłu, a nie pewnej wiedzy o przestrzeni – tak znamienne dla całej twórczości Białoszewskiego są wyrazistymi sygnałami dominacji poetyki percepcyjnej.

Zmysłowa percepcja nowoczesnego miasta, a także wywiedziona z niej poetyka percepcyjna (od Berenta do Białoszewskiego) dowodzą, iż główną motywacją było tu zaakcentowanie nie tyle wiedzy, intelektualnego poznania miasta, ile bezpośredniego postrzegania., niewinnego „oka” czy też „ucha”. Dlatego też prymarna strategia zmierzała w stronę eliminacji kulturowych presupozycji, wykluczenia symbolicznych zawłaszczeń. Jej konsekwencją było natomiast radykalne przekształcenie reguł opisu – odejście od obrazowości stabilizującej i unieruchamiającej dynamikę w stronę inwentaryzowania bodźców percypowanych przez podmiot zanurzony w miejski ruch, amorficzne, procesualne i pulsujące miasto.

Źródła

  • Berent Wacław, „Próchno” (1903 ), cyt. za: „Próchno”, oprac. Jerzy Paszek, Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wydawnictwo, Wrocław 1998.
  • Białoszewski Miron, „Chamowo” (2009), PIW, Warszawa 2009.
  • Ciompa Adam, „Duże litery” (1933), Wydawnictwo Literacko-Naukowe, Kraków 1933.
  • Danius Sarah, „Senses of Modernism. Technology, Perception, and Aesthetics”, Cornell University Press, Ithaca, London 2002.
  • Gruszecka Aniela, „Przygoda w nieznanym kraju” (1933),Wydawnictwo „Kobieta Współczesna”, Warszawa 1933.
  • Iwaszkiewicz Jarosław, „Hilary, syn buchaltera” (1923), Ignis, Warszawa 1923.
  • Jay Martin, „Downcast Eyes. The Denogration of Vision in Twentieth-century French Thought”, Berkeley 1994.
  • Jay Martin, „Kryzys tradycyjnej władzy wzroku. Od impresjonistów do Bergsona”, przeł. Jarosław Przeźmiński, [w:] „Odkrywanie modernizmu. Przekłady i komentarze”, red. Ryszard Nycz, Universitas, Kraków 2003.
  • Peiper Tadeusz, „Miasto, masa, maszyna” (1922), cyt. za: „Tędy. Nowe usta”, red. Stanisław Jaworski, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1972.
  • Promiński Marian, „Prawie fachowiec” (1935), [w:] tenże, „Róże w betonie”, Biblioteka „Sygnałów”, Lwów 1935.
  • Rewers Ewa, „Ekran miejski”, [w:] „Pisanie miasta, czytanie miasta”, red. Anna Zeidler-Janiszewska, Wydawnictwo Fundacji Humaniora, Poznań 1997.
  • Rybicka Elżbieta, „Modernizowanie miasta. Zarys problematyki urbanistycznej w nowoczesnej literaturze polskiej”, Universitas, Kraków 2003.
  • Sheppard Richard, „Problematyka modernizmu europejskiego”, przeł. Paweł Wawrzyszko, [w:] „Odkrywanie modernizmu. Przekłady i komentarze”, red. Ryszard Nycz, Universitas, Kraków 2003.
  • Sienkiewicz Barbara, „Literackie teorie widzenia w prozie dwudziestolecia międzywojennego”, Wydawnictwo Obserwator, Poznań 1992.
  • Timms Edward, „Introduction: Unreal City – Theme and Variations”, [w:] „Unreal City. Urban Experience in Modern European Literature and Art”, ed. by E. Timms, D. Kelley, Manchester University Press 1985.
  • Singer Ben, „Sensacyjność a świat wielkomiejskiej nowoczesności”, [w:] „Rekonfiguracje modernizmu. Nowoczesność i kultura popularna”, red. Tomasz Majewski, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2009.

Artykuły powiązane