Proza po 1989 – dojrzewanie do ról płciowych

Bohater (ka) prozy lat 90. to mały chłopiec lub mała dziewczynka, których dojrzewanie staje się metaforą polskiej transformacji, dojrzewania do demokracji (Czapliński 1996), choć znaczenie tak wyeksponowanego okresu adolescencji jest również inne – polega ono na przywróceniu literaturze głęboko wypartego, stłumionego, stabuizowanegodoświadczenia ciała i ludzkiej seksualności. Płeć staje się tu ważną „zmienną”: dojrzewanie dziewcząt i chłopców przebiega inaczej i ta odmienność ma znaczenie (Sosnowski 1995; Dunin 1995).

W połowie lat 90. ukazały się trzy powieści, których główną bohaterką była dziewczynka w okresie pokwitania: Panna Nikt Tomka Tryzny, E.E. Olgi Tokarczuk oraz Absolutna amnezja Izabeli Filipiak. Sposób ujęcia menstruacji w tych utworach odsłonił całą paletę kulturowych wyobrażeń na temat krwi miesięcznej i menstruującej kobiety. Przede wszystkim, co podkreślała Maria Janion, wydobyty został związek krwi menstruacyjnej z krwiąofiary: „Fantazmaty menstruacyjne są fantazmatami śmierci. Tak ujawnia się trauma »pierwszej krwi«, odczuwanej jako choroba powodująca krwotok, jako zagrożenie śmiercią w stanie zupełnej bezradności” (Janion 1996: 341). Tomek Tryzna opisał menstruację swojej bohaterki za pomocą metaforyki ukąszenia przez węża:

Tomek Tryzna : Panna Nikt: 11

Dzida przechyla się i kawaler upada na bok. Z ziemi wyskakuje błyszczące ostrze, już nie jęczy kawaler, nie żyje. Spod niego, wolniutko, wypływa czerwona strużka. Płynie ścieżką, do moich bosych stóp dopływa. Stoję w kałuży krwi i nie mogę się ruszyć. Czerwone strumyczki jak żmijki wspinają się po moich nogach, do góry. Jakaś śmieszna dziewczynka stoi w lesie i krzyczy rozpaczliwie. To ja jestem tą dziewczynką.

Zdaniem Janion „w dyskursie prowadzonym z punktu widzenia mężczyzny menstruacja bywa traktowana jako złowrogie znamię nieczystości kobiety, medykalizowana, otaczana demonizmem grozy w konotacjach symbolicznych i emocjonalnych” (Janion 1996: 239). Dlatego Marysia Kawczak nie może być po prostu dziewczynką, która weszła w okres dojrzewania. Ona, przez swoją pierwszą menstruację, jest Ewą – grzechem i śmiercią. Zmieniające się ciało Marysi staje się bowiem w powieści Tryzny znakiem przemiany jej osobowości: wraz z przenosinami ze wsi do miasta, rozpoczęciem nauki w nowej szkole i poznaniem nowych koleżanek dziewczynka stopniowo oddala się od rodziny, zamyka się w sobie, zaczyna kłamać. Imponują jej nowo poznani ludzie i świat, którego wcześniej nie znała. Stawanie się kobietą w wymiarze cielesnym, fizycznym rzutuje na emocje, psychikę dziewczynki, ale rzutuje negatywnie: oznacza utratę niewinności, czystości, wejście w zakazany świat pragnień seksualnych. Początkowo niewielki, ale z czasem nasilający się niepokój i samotność Marysi w obliczu zachodzących w niej i wokół niej zmian doprowadza do jej samobójstwa. Menstruacja staje się tu zatem rytuałem przejścia – nie do życia jednak, ale do śmierci (Roux 1994).

W Absolutnej amnezji menstruacja unaocznia z kolei proces odseparowania kobiet od ich ciał i otaczania ich symboliczną kontrolą państwa: osiąga on apogeum w scenie, w której dojrzewająca Marianna oczekuje na przybycie Policji Menstrualnej, prowadzącej planową rejestrację miesiączkujących dziewczynek. Wyobrażenia Marianny na temat menstruacji odwołują się do matriarchalnej mitologii, która w pierwszej krwi upatruje źródeł kobiecej mocy, więzi z naturą i innymi kobietami:

Izabela Filipiak : Absolutna amnezja: 213-214

[…] wyczytała, że młoda czarownica przejawia największą moc, kiedy przytrafia jej się to po raz pierwszy, i potrafi wtedy zawładnąć dowolnie wielkim obszarem, jeśli tylko pobiegnie nago w księżycową noc, pozwalając, by swobodnie spływająca krew wyznaczyła jego granice. […] Z innej książki dowiedziała się, że krew miesięczna pozwala szybciej rosnąć trawom, czyniąc ziemię żyzną i kwitnącą.

Zderzają się jednak z patriarchalną rzeczywistością, w której krwawienie cenione jest wyłącznie ze względu na kobiecą zdolność reprodukcji; w innym przypadku uznaje się je za coś brudnego, odrażającego: „Nazywać się powinni Policja Monstrualna, myślę sobie. Policja Monstrualna, jako tajny kryptonim, nie wzdrygają się wszak przed najniższymi, najbardziej poniżającymi metodami…” (Filipiak 1995: 217). Policja Menstrualna to instytucja państwa totalitarnego, które traktuje kobiety jako zakładniczki „narodowej sprawy”. Działa „cichcem”, „po zmroku”, stuka od drzwi do drzwi, by w zgodzie z wewnętrznymi regulacjami rejestrować miesiączkujące dziewczynki, które jako płodne odtąd kobiety staną się narzędziem w politycznych rozgrywkach.

Filipiak demaskuje proces kontrolowania, dyscyplinowania kobiecego ciała przez instytucje państwowe: w patriarchacie ciało kobiety pełni rolę użytkową, służebną, ale nie stanowi wartości samoistnej. Kobieca miesięczna krew ma mniejszą wartość niż krew mężczyzn przelewana w bitwie za ojczyznę, stąd bandaże i wata zamiast na podpaski muszą zostać wykorzystane na opatrunki dla rannych żołnierzy: „Wszystkiego nam brakuje, leków, bandaży… Każdy opatrunek jest dla nas ważny, każdy tamponik… […] Jak mogłam. Tam, na ulicach toczyła się prawdziwa walka. Padały prawdziwe strzały. Ludzie ginęli pod gąsienicami stalowych potworów” (Filipiak 1995: 219). Marianna-Ifigenia zostaje poświęcona, złożona w ofierze na ołtarzu Rewolucji.

Upolitycznienie prywatnego jest jednak u Filipiak procesem zwrotnym: obnażeniu mechanizmów kontrolowania przez państwo kobiecego ciała towarzyszy żądanie kobiet, by ciało to stało się widoczne, a jego dolegliwości potraktowane poważnie, z empatią. Bohaterka Filipiak, która niezbyt dobrze czuje się w doniosłej roli reproduktorki tożsamości narodowej, przy całkowitym zanegowaniu jej tożsamości kobiety, zdobywa się na bunt, symboliczny gest protestu: spisuje swoją historię, będącą zarazem historią kobiecej opresji w patriarchacie („Niedobrze jest rozpamiętywać […], ale zapominanie jest najgorszą z ucieczek”), a następnie „odchodzi, nie oglądając się za siebie” (Filipiak 1995: 243).

W E.E. Tokarczuk miesiączka ukazana jest jako moment inicjacji dziewczynek w kobiecość, pojmowanego jednak w kategoriach utraty tego, co niezwykłe, niepowtarzalne; to cena, jaką dziewczynki płacą za wejście w skonwencjonalizowaną rolę kobiety. Na kilka tygodni przed pierwszą menstruacją piętnastoletnia Erna Eltzner staje się bardzo wrażliwa, wyczulona na bodźce zmysłowe, ale też bardziej świadoma swego zmieniającego się ciała:

Olga Tokarczuk : E.E.: 123-124

Kiedy zamyka się oczy do snu, dusza zwija się w ciele jak kłębek. Osamotnione, pozostawione samemu sobie ciało sprawdza, czy jeszcze istnieje. Wzbudza w sobie wspomnienie, bo każdy wykonany kiedyś gest, każde doznanie zostało przez nie zapamiętane. Ciało ma pamięć absolutną, jego wspomnienia przepadają tylko wtedy, gdy ciało ginie. […] każdy dzień zmienia ciało. Pamięta ono nie tylko to, co zdarzyło się na zewnątrz, ale także i to, co zaistniało wewnątrz: marzenia, wyobrażenia, fantazje i wizje. Ciało nie potrafi oddzielić tego, co jest tu i co jest tam. Wszelkie doznania są jednakowo rzeczywiste.

W odróżnieniu od spętanego konwencjami ciała matki i starszych sióstr ciało Erny żyje, pragnie, domaga się uwagi i troski. Różne kurcze i paraliże, omdlenia i zasłabnięcia zdają się niczym innym jak językiem ciała, formą komunikacji Erny z otoczeniem, próbą zwrócenia uwagi na dojrzewające, autonomiczne „ja”. A jednak rodzina Erny odczytuje zachowanie dziewczynki inaczej: uznając, że zyskała ona zdolności mediumiczne, wykorzystuje jej zmysłowe pobudzenie w seansach wywoływania duchów, niezwykle popularnej rozrywce klasy średniej na początku XX wieku. Dodatkowo dziewczynka poddana zostaje bacznej obserwacji i diagnozowana jest przez specjalistów przymierzających do opisu jej „przypadku” różne teorie, włącznie z rozwijającą się wówczas prężnie psychoanalizą. Lekarze – dorośli mężczyźni – wydają się jednak bezradni w obliczu zjawiska, którego nie rozumieją: dojrzewania dziewczynki, która w niczym nie przypomina małego chłopca (Kraskowska 1996):

Olga Tokarczuk : E.E.: 143

Lekarze od dawna obserwują takie fenomeny u dorastających dziewcząt. Jest to może rodzaj nie zbadanej jeszcze energii, która pomaga im dojrzewać, z dziecka stać się kobietą. Być może wszystkie te dziwaczne rzeczy, które dzieją się z Erną, to jakieś anomalie związane z dojrzewaniem. […] Okultyzm zna wiele przypadków młodocianych mediów, które po osiągnięciu dojrzałości kobiecej traciły swe zdolności. Sądzę, że było to związane ze zmianą zainteresowania, hm, z erotyzmem, z utratą psychicznej niewinności i z brakiem zakorzenienia talentu w psychice, który przez to stał się ulotny. Jeśli jednak chodzi o Ernę, uważam, że było to coś w rodzaju nawiedzenia…

Medycyna nie potrafi wyjaśnić przyczyn niezwykłego zachowania Erny, które istotnie zmienia się po tym, jak dziewczynka zaczyna miesiączkować. Erna traci swe wyjątkowe zdolności, kończy się czas, gdy uwaga wszystkich była zwrócona tylko na nią. Pierwsza menstruacja staje się doświadczeniem granicznym – bolesnym przypomnieniem, że beztroskie dzieciństwo przeminęło bezpowrotnie, a to, co się właśnie zaczęło, to trud życia kobiety:

Olga Tokarczuk : E.E.: 186

– Nasza mała Erna jest kobietą. Starsze siostry objęły się wpół i uśmiechały z jakąś nową czułością. Erna była zmieszana […]. – Poczekaj, odtąd musisz już sama prać swoje brudy – zawołała za nią Marie i rzuciła jej majtki. Erna minęła matkę i ciotkę na werandzie i pobiegła do parku. Każdy krok przypominał jej, że ma na sobie tę dziwną uprzęż. Czuła ją w pasie, między nogami, a nawet w środku siebie. Była teraz spięta, skrępowana, zamknięta. Biegła, chcąc się przyzwyczaić do tego nowego ubrania. Obcy był jej sam fakt, że czuje każdy krok. Kiedyś nie wiedziała, że chodzi, że ma nogi i jeszcze coś między nimi, otwór otwarty ku ziemi, przeciwieństwo ust. Była rurą na dwóch nogach.

Początkowo Erna jeszcze walczy o siebie, o swoje wyjątkowe miejsce w życiu rodziny, o kontakt z własnym ciałem: nie chce w menstruacji widzieć przekleństwa, ale dar (Sznajder 2004). Z czasem jednak zapomina o tym, co się wydarzyło w okresie dojrzewania. Lekarz, który był świadkiem jej metamorfozy, po latach zauważa rozczarowany, że ta niezależna, ambitna dziewczynka przepoczwarzyła się w całkiem zwyczajną kobietę:

Olga Tokarczuk : E.E.: 220-221

Artur Schatzmann zrobił krok do przodu, jakby wierzył, że gdy staną twarzą w twarz, blisko siebie, wszystko jej się przypomni, będzie musiała się przyznać. Kobieta cofnęła się, jej wzrok był chłodny i obcy. […] Zawahał się, chciał jeszcze coś powiedzieć. Kobieta obojętnie poprawiła jeden z kapeluszy. Artur ukłonił się i wyszedł.

W powieściach Tryzny, Tokarczuk i Filipiak menstruacja jako doświadczenie mistyczne, ale i traumatyczne została wydobyta z milczenia i „przeczytana” jako kulturowa praktyka dyscyplinarna – wprowadzenie kobiet w kulturę dokonujące się poprzez ich „ujarzmienie”, okiełznanie ich ciał i osobowości. Niemniej dramatyczny okazał się męski rytuał przejścia, opisany w 2003 roku przez Wojciecha Kuczoka w powieści Gnój – nagrodzonej NIKE, a następnie sfilmowanej jako Pręgi w 2004 roku.

Centralnym punktem tej historii wielopokoleniowej rodziny jest wieloletnie znęcanie się psychiczne i fizyczne ojca nad synem. Stary K. (bohater Gnoju nigdy nie powie o nim „ojciec”) uosabia i kultywuje porządek patriarchalny w tradycyjnej postaci. Wprowadza w domu żelazną dyscyplinę, „wojskowy dryl”, któremu poddają się wszyscy domownicy: jest generałem na czele skromnej rodzinnej „armii”. Z czasem, gdy żona uniezależnia się od niego, jedynym więźniem tego domowego piekła pozostaje syn. Bity i maltretowany psychicznie syn starego K. jest tresowany na „prawdziwego” mężczyznę: „Nic z was nie będzie, pieprzone zdechlaki, uczyć się wam nie chce, tylko wydurniać. […] Żur i kartofle to podstawa, to tak zwane danie podstawowe dla tych, którzy nie chcą być zdechlakami, a ty nie chcesz być przecież zdechlakiem…” (Kuczok 2003: 71, 75). Bicie, ale także tortury psychiczne, jak wysłuchiwanie godzinnych tyrad ojca bądź jego ulubionej muzyki, to ulubione „metody wychowawcze” starego K. Jego zdaniem, „prawdziwa męskość” wymaga sprawdzianów i nieustannego próbowania się z samym sobą:

Wojciech Kuczok : Gnój: 172

Synek, słuchaj mnie teraz. Ojciec twój zna się w życiu na trzech rzeczach: na samochodach, koniach i kobietach. […] Prawdziwemu Mężczyźnie wystarczy się na tych rzeczach poznać, bo to są rzeczy w życiu najpiękniejsze. Prawdziwy Mężczyzna powinien sobie umieć wybrać sprawny samochód, rasową kobietę, a jak ma jeszcze pieniądze i stajnię, to i konia pięknego dokupić.

Metodyczna tresura, odciskająca się na ciele i psychice chłopca, ma zrobić z niego mężczyznę. Tam, gdzie chwieje się „naturalna” władza ojca, w sukurs przychodzi pas i krzyki. Zdaniem Marii Janion:

Maria Janion : Rozstać się z Polską?: 15

[…] potworna demaskacja ojca służy obnażeniu wszelkiej władzy sprawowanej w imieniu Ojca – odsłania panującą patriarchalną strukturę społeczną. […] Krytyka Ojca to odrzucenie przemocy usankcjonowanej przez religię, tradycję i obyczaj – podpory społeczeństwa, tak szacowne i ukochane w polskiej kulturze patriarchalnej.

To kolejne po Absolutnej amnezji Filipiak tak przejmujące literackie studium przemocy w rodzinie: zapis odciśniętego na ciele procesu kształtowania (się) „prawdziwej” kobiecości i męskości.

Proza po 1989 roku zarejestrowała niezwykle brutalny przebieg procesu dojrzewania do ról płciowych. W powieściach Tokarczuk, Filipiak, Tryzny, Kuczoka dziewczynki i chłopcy wcześnie doświadczają, że płeć boli. Kobiecość i męskość nie jest tu źródłem ekscytacji, ale cierpień, a rodzina jest dystrybutorem tego cierpienia – dba, by transformacja przebiegła bez zakłóceń, tropi wszelkie przejawy odstępstwa od normy (wątek rodziny jako instytucji dyscyplinarnej podjęła także m.in. Kinga Dunin w dylogii Tabu i Obciach). Literatura demaskuje płeć jako społecznie, kulturowo skonstruowaną, a nie element świata natury. Dotyczy to nie tylko etapu dojrzewania, „trenowania” do roli kobiety czy mężczyzny, ale także późniejszych, szczególnie zaś macierzyństwa i ojcostwa.

Źródła

Analizowane i przywoływane utwory

  • Dunin Kinga, „Obciach” (1999), Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 1999.
  • Dunin Kinga, „Tabu” (1998), Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 1998.
  • Filipiak Izabela, „Absolutna amnezja” (1995), PIW, Warszawa 1995.
  • Kuczok Wojciech, „Gnój” (2003), Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2003.
  • Tokarczuk Olga, „E.E.” (1995), Wydawnictwo „Ruta”, Wałbrzych 1999.
  • Tryzna Tomek, „Panna Nikt” (1994), Wydawnictwo „Firet”, Warszawa 1994.

Opracowania

  • Czapliński Przemysław, „Nowa proza: rytuały inicjacji”, „Kresy” 1996, nr 1.
  • Dunin Kinga, „Polska Policja Menstruacyjna”, „Ex Libris” 1995, nr 75.
  • Janion Maria, „Kobiety i duch inności”, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 1996.
  • Janion Maria, „Rozstać się z Polską?”, „Gazeta Wyborcza” 2004, 2-3 października.
  • Kraskowska Ewa, „W świetle pokwitających dziewcząt”, „Arkusz” 1996, nr 4.
  • Roux Jean-Paul, „Krew: mity, symbole, rzeczywistość”, przeł. Marzena Perek, Wydawnictwo „Znak”, Kraków 1994.
  • Sosnowski Jerzy, „Każdy był małą dziewczynką”, „Ex Libris” 1995, nr 80.
  • Sznajder Iza, „Kobieta, księżyc i czerwona sukienka”, Jacek Santorski & Co, Warszawa 2004.

Artykuły powiązane