Na wyłaniający się ze wszystkich tekstów Terleckiego obraz historii jako zmysłowej opresji, której podlegają bohaterowie tych utworów, wpływa m.in. sposób, w jaki pisarz posługuje się zapachem jako elementem ową opresję współtworzącym. To walory zapachowe świata są często tym czynnikiem, który decyduje o sile napierającej rzeczywistości.
W wielu utworach Terlecki umieszcza swoich bohaterów w przestrzeni więzienia. Część doświadczanego przez nich poczucia osaczenia pojawia się pod postacią naporu specyficznego zapachu zamkniętych pomieszczeń, jak w scenie, gdy aresztowany Waszkowski odprowadzany jest do celi: „Dziwny zapach unosił się w powietrzu. Zapach gnicia, wilgoci i dymu wśród nie wietrzonych murów. W pewnej chwili musiał oprzeć się o ścianę” (Terlecki 1972: 70). Gwałtowne doznanie zapachowe jest tak silne, że uderza niemal fizycznie – bohater prawie upada. Wrażenia węchowe wywołuje też „swąd kopcącego, nawoskowanego sznura” świecy wetkniętej przez strażnika w miskę z piaskiem. Te doznania pozostają w kontraście z zapachami „bezpiecznymi”, odbieranymi jako neutralne czy przyjemne, jak woń warsztatu introligatorskiego, w którym ostatni naczelnik powstańczej Warszawy ma swój punkt kontaktowy: „Lubił zapach warsztatu, w którym pracowano już od kilku godzin. […] Wszędzie utrzymywał się ostry, ale przyjemny zapach kleju, farby drukarskiej, skór i papieru” (Terlecki 1972: 41). Kiedy Waszkowski zdecyduje się zeznawać, umożliwiając rosyjskiemu rządowi odzyskanie pieniędzy z powstańczego napadu na kasę Skarbu Królestwa, izba więzienna, w której spisuje swoje zeznania przesiąknięta jest „zapachem suchego drewna”, o raczej pozytywnej konotacji.
W podobnej funkcji doznania zapachowe pojawiają się w opowiadaniu Spowiedź z tomu Powrót z Carskiego Sioła. Sensualne doświadczenia głównego bohatera utworu, arcybiskupa Felińskiego, świeżo przybyłego do Warszawy, wyraźnie pełnią też funkcję sygnału obcości miejsca, w którym znalazł się protagonista:
Władysław Terlecki : Spowiedź: 127
To doznanie cudzej obecności, niemożność oswojenia i uczynienia własnym miejsca, w którym przyszło mu żyć, powoduje, że Feliński doświadcza również obcości szerszej przestrzeni – miasta. Arcybiskup zmuszony jest działać w poczuciu przykrej niewygody: obcych woni, jesiennego chłodu, półmroku wnętrz.
W podobnej, choć nieco modyfikowanej funkcji, bodźce węchowe postaci występują w opowiadaniu Dom z tomu Trzy etiudy kryminalne. To jeden z utworów Terleckiego, których akcja toczy się współcześnie. Jego główna bohaterka, i personalne medium narracji, jest w stanie niewypowiedzianej wojny ze swoim mężem, dużo od niej starszym, sławnym malarzem. Zapach malarskiej pracowni jest dla niej figurą wszystkiego, co reprezentuje sobą ten człowiek, całego obcego, niedostępnego dla niej świata, w którym mąż tworzy coś, co zapewni mu nieśmiertelność. Ta woń jest świadectwem jego obecności, jego oporu przeciw niej, milczenia, w którym się zamknął: „Nie lubiła pracowni. Nigdy nie pozwalał otwierać okien, więc panował tu ciężki zaduch. W powietrzu unosił się kurz oraz zapach mokrego płótna” (Terlecki 1980: 78). Ten napierający na nią nienawistny świat zapachów malarskiej pracowni jest symbolem tego, czego istnienie przeczuwa, ale o czym wie, że zawsze pozostanie poza jej doświadczeniem. Finałowa decyzja podpalenia domu wypływa więc z dążenia bohaterki do unicestwienia tego niedostępnego jej świata, wraz z wilgotnym, obcym zaduchem pracowni.
W Gwieździe Piołun z kolei reprezentacje doznań zapachowych dopełniają konstrukcji głównej postaci, konstrukcji opartej na wyostrzeniu i zdeformowaniu percepcji. Bohater, mający cechy Stanisława Ignacego Witkiewicza, ucieka we wrześniu 1939 roku na wschód. Scena bombardowania mostu, przez który jedzie protagonista, pokazana jest głównie poprzez jego fragmentaryczne, wydobywające poszczególne detale, doznania zmysłowe: zapach benzyny, brak powietrza w dusznym samochodzie i poczucie ogromnego ciężaru końskich zwłok, które przeciągane są po dachu samochodu, by nie blokowały wąskiego przejazdu. Opis wizyty w aptece w małym miasteczku, gdzie bohater ma nadzieję zdobyć lek, którego śmiertelną dawkę zamierza przyjąć, również zdominowany jest przez wrażenia węchowe: „W przedpokoju utrzymywał się ostry zapach, jakby to była fabryka mydła. Nie zapach apteki; coś takiego wypełniało tanie perfumerie. Nie było na dodatek okna. Światło przedostawało się tylko poprzez matowe szyby w drzwiach” (Terlecki 1972: 30). To wszystko doznania przykre, w tym wypadku eksponujące jedno doświadczenie sensualne przy upośledzeniu innych.
Szczególna wrażliwość na zapachy, z kolei, jest elementem konstruowania jednej z postaci powieści Drabina Jakubowa. Hrabia, pryncypał Aleksandra, okaże się człowiekiem niezmiernie wyczulonym na takie sensualne doświadczenia. Co ciekawe, karzeł dowie się tego z rękopisu hrabiego, który odczyta później, kiedy już jego opiekun popadnie w obłęd pod wpływem brutalnych doświadczeń rosyjskiej podróży:
Władysław Terlecki : Drabina Jakubowa: 248-249
Z perspektywy tych zapisków widać dopiero, jaką torturą dla hrabiego, rozważającego subtelność zapachu „papieru i chińskiego jedwabiu”, musiały być w tym aspekcie doznania zmysłowe podróży do kraju olbrzymów i dlaczego nie przełożył ich na dalsze zapiski, a jedynie unieważnił niejako ucieczką w szaleństwo.
W powieściach Terleckiego nie tylko zapachy miejsc, ale i – jak w przytoczonym powyżej fragmencie – wonie ludzi stanowią narzędzie opresji, której podlegają bohaterowie. Najsilniej doświadcza tego Aleksander, karzeł, bohater Drabiny Jakubowej. Zapachy to tylko część ataku świata na jego wrażliwe zmysły:
Władysław Terlecki : Drabina Jakubowa: 279
Aleksander ma poczucie całkowitej utraty kontroli nad własnym losem, doświadcza absolutnej bezradności wobec naporu rzeczy i ludzi, cierpi – przy dojmującej obojętności świata. Nie tak intensywnie i boleśnie, ale zdecydowanie nieprzyjemnie sensualnej obecności innych doznaje również Szczęsny Potocki, jeden z bohaterów powieści Dwie głowy ptaka. Gdy wraca do domu, styka się z feerią zapachów: zacnych matron, „które kąpią się dwa razy do roku, nie oglądając się na kwadry księżyca”, młodych dam „pachnących piżmem”, fagasów, których „stroje czuć molami” (Terlecki 1972: 19).
W prozie Terleckiego aspekt zapachowego uposażenia świata nie zostaje wykorzystany wyłącznie do pokazania opresyjności historii. Na przykład w Odpocznij po biegu staje się znakiem upływającego czasu – lato dobiega końca, a bohater czuje jesienny „zapach ziemi i ognisk, które już rozpalano w ogrodach” (Terlecki, 1976: 94). Zapachy współtworzą sensualne bogactwo konstruowanej w prozie Terleckiego rzeczywistości szczególnie wtedy, gdy pojawiają się w utworach, których akcja toczy się na południu Europy – w powieściach Cierń i laur, Zabij cara iopowiadaniu Wyspa z tomu Rośnie las. W tym ostatnim bohater, umierający na gruźlicę policyjny agent, przebywa w służbowej misji na Capri. Intensywne zapachy kwitnących roślin, ostro pachnące powietrze wieczorne, „delikatny, orzeźwiający zapach” drzewa cytrusowego, tworzą egzotyczną sensualną jakość, która wydaje się tu też stanowić kontrapunkt dla choroby głównego bohatera.
Takie konotacje wprost nie pojawiają się w Cierniu i laurze. Starzejący się pisarz przeżywa swoje ostatnie erotyczne zauroczenie w czasie wakacji na południu Francji i spaceruje z fascynującą go młodą pisarką i jej matką:
Władysław Terlecki : Cierń i laur: 267
Pojawiające się tu doznania wzrokowe i zapachowe dominują, budując zmysłowe walory obrazu. Można go interpretować znowu jako rodzaj kontrastu wobec opowieści o schyłku życia starzejącego się mężczyzny, jednak to również ten przypadek w prozie Terleckiego, kiedy bogactwo deskrypcji powoduje niejako autonomizację obrazów sensualnego bogactwa świata.
Wreszcie, zapachy w prozie Terleckiego pełnią też funkcje sygnału czyjejś obecności, znaku zdarzeń, w których protagoniści nie uczestniczą, ale mają do nich dostęp jedynie poprzez taki zmysłowy ślad. Tak jest na przykład w Spisku, gdy Bobrowski wraca do swojego przedziału, z którego jego współpracownik usunął właśnie ciało policyjnego agenta towarzyszącego naczelnikowi od Warszawy. Całe dramatyczne zdarzenie pojawia się w percepcji bohatera jedynie jako stłumiony odgłos szamotaniny zza ściany i zapach wody kolońskiej, którą poprzednio groźny podróżny nacierał ręce. Nieco podobnie bodźce węchowe użyte są w Dreźnie. Sparaliżowany Wielopolski, unieruchomiony w fotelu, czuje zapach kobiecych perfum i uświadamia sobie, że niedawno odbył na jawie, nie w zmąconej chorobą wyobraźni, rozmowę z dawną znajomą na carskim dworze, Błudową. Woń jej perfum pozwala mu przypomnieć sobie to spotkanie, ale i jest sygnałem jego fizycznej realności.
Sensualne doświadczenia zapachowe postaci w prozie Terleckiego są elementem konstytuującym tak elementy świata przedstawionego, jak postaci i ich relacje wobec owego świata. Miewają też wymiar budowania tak bogatej sensualnie rzeczywistości, że zdaje się ono wymykać jednoznacznej funkcjonalizacji.
Źródła
Opracowania
- Bauer Zbigniew; „Władysław Terlecki: ucieczka przed cieniem”; „Odra” 1986 nr 11.
- Bolecki Włodzimierz; „Sadźmy róże…”; „Twórczość” 1978 nr 1.
- Burska Lidia; „Kłopotliwe dziedzictwo. Szkice o literaturze i historii”; Wydawnictwo IBL, Warszawa 1998.
- Chomiuk Aleksandra; „Powieść historyczna wobec zmian w historiografii. Przypadek Władysława Terleckiego”; „Ruch Literacki” 2001 z. 5.
- Dobrowolska Danuta; „Płomień rodzi się z iskry. Twórczość Władysława Terleckiego”; Wydawnictwo Szumacher, Kielce 2002.
- Izdebska Agnieszka; „Forma, ciało i brzemię imperium. O prozie Władysława L. Terleckiego”; Wydawnictwo UŁ, Łódź 2010.
- Kristeva Julia; „Potęga obrzydzenia. Esej o wstręcie”; przeł. Maciej Falski, „Eidos” Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2007.
- Markowski Michał Paweł; „Nowoczesność: ciało niedoświadczone”; [w:] „Nowoczesność jako doświadczenie”, red. Ryszard Nycz, Anna Zeidler-Janiszewska, Universitas, Kraków 2006.
- Menninghaus Winfried; „Wstręt. Teoria i historia”; przeł. Grzegorz Sowiński, TAiWPN„Universitas”, Kraków 2009.
- Szajnert Danuta, Izdebska Agnieszka; „Władysława Terleckiego pentalogia o powstaniu styczniowym (między poetyką i historią); „Prace Polonistyczne” 1986, ser. XLII.
Analizowane i przywoływane w tekście utwory
- Terlecki Władysław; „Cierń i laur” (1989); cyt. za Terlecki Władysław, „Cierń i laur”, Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2002, cytat na s. 267.
- Terlecki Władysław; „Drabina Jakubowa albo Podróż” (1988); Czytelnik, Warszawa 1988, cytaty na s. 248-249, 279.
- Terlecki Władysław; „Dwie głowy ptaka” (1970); cyt. za Terlecki Władysław, „Dwie głowy ptaka”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1972, cytaty na s. 19, 41, 70.
- Terlecki Władysław; „Gwiazda Piołun” (1968); cyt. za Terlecki Władysław, „Gwiazda Piołun”, Czytelnik, Warszawa 1972, cytat na s. 30.
- Terlecki Władysław; „Odpocznij po biegu” (1975); cyt. za Terlecki Władysław, „Odpocznij po biegu”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1975, cytat na s. 94.
- Terlecki Władysław; „Powrót z Carskiego Sioła” (1973); Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1973, cytat na s. 127.
- Terlecki Władysław; „Rośnie las” (1977); Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1977.
- Terlecki Władysław; „Trzy etiudy kryminalne” (1980); cyt. za Terlecki Władysław, „Trzy etiudy kryminalne”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1980, cytat na s. 78.
- Terlecki Władysław; „Zabij cara” (1992); Cieślak i Szwajcer, Warszawa 1992.
Artykuły powiązane
- Janczewska, Marta – Zapach gettowej codzienności
- Rybicka, Elżbieta – Sensoryczna geografia prozy polskiej XX wieku
- Brzostowska-Tereszkiewicz, Tamara – Zapach jako koncept krytycznotranslatorski
- Wysocka, Aneta – Zapach w językowym obrazie miłości erotycznej
- Kuziak, Michał – Zapach – Słowacki, Mickiewicz
- Czerska, Tatiana – Efekt Prousta – proza autobiograficzna
- Marzec, Grzegorz – Orzeszkowa – zapach w „Nad Niemnem”
- Marzec, Grzegorz – Sienkiewicz – zapach w „Quo vadis”
- Marzec, Grzegorz – Pozytywizm – zapach
- Snopek, Jerzy – Zapachy socrealistyczne – funkcje