Pan Tadeusz – polisensoryczność

Świat przedstawiony „Pana Tadeusza” prezentowany jest przy pomocy wyobrażeń apelujących do wielu zmysłów czytelnika. Najczęściej są to doznania wzrokowe oraz słuchowe (Kleiner 1989: 485). Rzeczywistość tę charakteryzują czasem także wonie (Kleiner 1989: 483; Bachórz 2003: 63), wrażenia dotykowe i smakowe (Bachórz 2003: 62). Barwy, brzmienia i zapachy wypełniają opisyprzyrody, przedstawienia postaci, zwierząt, obyczajów, potraw oraz sceny zbiorowe. Dla każdego z wymienionych elementów świata przedstawionego Mickiewicz opracował osobny mechanizm sensorycznej prezentacji i konsekwentnie go stosował. Doznaniom pochodzącym z poszczególnych zmysłów poeta przypisał dokładnie określone funkcje.

Wszechwiedzący narrator i polisensoryczna sugestywność świata przedstawionego

Istotną cechą „Pana Tadeusza” jest brak relacji bohaterów z autopsyjnych doznań sensorycznych (charakterystycznych np. dla liryków Mickiewicza). Doświadczenia zmysłowe postaci prezentowane są przez wszechwiedzącego, trzecioosobowego narratora, który niejako „przygląda im się” z boku. Z tego powodu nierzadko informacje o postrzeganiu wielozmysłowym ograniczone są do podania nazw reagujących zmysłów. Podziwiający pejzaż i dźwięki natury Hrabia

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 405

Zwrócił ucho do stawu i słuchał ciekawie.
Oczy wodził po polach, po niebios obszarze:

W ten sposób czytelnik poznaje także dwór w Soplicowie. Narrator „podążając” za Tadeuszem, opowiada, że ten „okiem chciwie ściany starodawne / Ogląda czule” (Mickiewicz 1980: 9). Skończywszy opis obrazów wiszących na ścianach, mówiący informuje czytelnika o dźwiękach wysłuchanych przez bohatera:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 11

I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,
By stary Dąbrowskiego usłyszyć mazurek.

Narratorska prezentacja pomieszczeń odwołuje się do doznań wzrokowych, słuchowych i węchowych. Jednak przemawiające do wzroku opisy przestrzeni są bardziej rozbudowane i szczegółowe, niż uwagi o dźwiękach; jeszcze bardziej lapidarne są wzmianki o zapachach. W swoim dawnym pokoju Tadeusz zobaczył „na oknach donice z pachnącemi ziołki, / Geranium, lewkonia, astry i fijołki” (Mickiewicz 1980: 13). Bohater przyglądał się też ogródkowi „wonnymi powiewami kwiatów oddychając” (Mickiewicz 1980: 15).

Bachórz stwierdził, że wybór woni, jakie opisał Mickiewicz, wynikał z zamierzonej „wierności realiom życia codziennego” (Bachórz 2003: 79). Umiejętność wykorzystania doznań wielozmysłowych w celu zasugerowania czytelnikowi realizmu scen chwalili Andrzej Paluchowski (Paluchowski 1959: 486-487) i Stanisław Witkiewicz (Witkiewicz 1924: 9). Większość badaczy podkreślała, że ta autentyczność jest efektem odwołania się Mickiewicza do wspomnień znanej mu litewsko-białoruskiej rzeczywistości. W ostatnich słowach eposu Mickiewicz nawet wymienia zmysły, które przyczyniły się do zapamiętania, a potem do wykreowania soplicowskiego świata. Narrator mówi: „com widział i słyszał, w księgi umieściłem” (Mickiewicz 1980: 586). Dążeniu do autentyzmu sprzyja także emocjonalny stosunek do przeszłości. Juliusz Kleiner połączył oba te elementy, posługując się mianem „pamięci serdecznej” (Kleiner 1998: 21).

Wygląd, dźwięki i zapachy codzienności

Wśród opowieści narratora o obyczajach soplicowskiego świata znaleźć można informacje o przygotowywaniu potraw: bigosu i kawy. Odwołują się one do wzrokowej i węchowej wrażliwości czytelnika. Opis przyrządzana bigosu rozpoczyna ogólnikowa zapowiedź:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 248

W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudno
Bigosu smak, kolor i woń cudną;

Z tym wstępem kontrastuje następująca po nim wizualizacja skoncentrowana na wzbierającej w naczyniu energii, w końcu „wybuchającej” rozchodzącą się wonią:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 248

I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie
Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnie
I powietrze dokoła zionie aromatem.

Inaczej skonstruowany jest opis kawy. Podawanie napoju zaprezentowane zostało między innymi przy pomocy synestezyjnego połączenia wyobrażenia plastycznego i zapachu. Służba wnosi „kurzące wonnie imbryki blaszane” z płynem (II, 494) (Mickiewicz 1980: 121). Wielozmysłowość opisu napoju wyrażona została zaledwie wyliczeniem kilku precyzyjnie dobranych cech:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 122

Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.

Lakoniczność tego opisu nie ujmuje mu zmysłowej sugestywności. Taki skutek dało określenie właściwości kawy przy pomocy porównania z obiektami, którym przysłowiowo przypisywano pewne cechy (np. czarny jak węgiel). „Przeniesione” cechy nadają wyobrażeniu kawy intensywną barwę, silny zapach i zawiesistą konsystencję. Mickiewicz zmysłowo ukonkretniał podobne wizje przy pomocy porównań, porzekadeł, dosadnego języka codziennego, a także onomatopei (Sawicki 2012: 188), instrumentacji głoskowej, rymu i rytmu.

W „koncercie żniwiarzy” do scharakteryzowania dźwięków posłużył obraz wydających je przedmiotów:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 306

Już zaczęły żniwiarki swą piosenkę zwyczajną,
Jak dzień słotny ponurą, tęskną, jednostajną,
Tem smutniejszą, że dźwięk jej w mgłę bez echa wsiąka;
Chrząsnęły sierpy w zbożu, ozwała się łąka,
Rząd kosiarzy otawę siekących wciąż brząka,
Pogwizdując piosenkę; z końcem każdej zwrotki
Stają, ostrzą żeleźca i w takt kują w młotki,
Ludzi we mgle nie widać, tylko sierpy, kosy,
I pieśni brzmią jak muzyk niewidzialnych głosy.

Takie synestezyjne współgranie przedmiotów z charakterystycznymi dla nich dźwiękami powraca w wyobrażeniach, w których percepcja wzrokowa jest ograniczona. Hrabia ze zdziwieniem i zainteresowaniem obserwował o poranku zamek spowity mgłą. Na wpół widoczna budowla, silne światło przeobrażające kształty oraz niewidoczne źródło dźwięków zmodyfikowanych przez echo, zainspirowały wyobraźnię bohatera do dopełnienia wizji:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 93

Wieża zdała się dwakroć wyższa, bo stercząca
Nad mgłą ranną; dach z blachy złocił się od słońca,
Pod nim błyszczała w kratach reszta szyb wybitych,
Łamiąc promienie wschodu w tęczach rozmaitych;
Niższe piętra oblała tumanu powłoka,
Rozpadliny i szczerby zakryła od oka.
Krzyk dalekich myśliwców wiatrami przygnany
Odbijał się kilkakroć o zamkowe ściany:
Przysiągłbyś, że krzyk z zamku, że pod mgły zasłoną
Mury odbudowano i znów zaludniono.

Polisensoryczność wyobrażeń postaci

Wrażliwość na bodźce sensoryczne charakteryzuje wszystkie postaci „Pana Tadeusza”. Różni je natomiast preferowany zmysł. Maria Cieśla-Korytowska dostrzegła, że tytułowy bohater jest szczególnie wyczulony na doznania dźwiękowe, natomiast jego rywal, Hrabia – postrzega świat z reguły wzrokowo (Cieśla-Korystowska 2004: 32-34). Odmienny jest również stopień wyczulenia bohaterów na doświadczenia zmysłowe. Bardziej wrażliwi na sygnały płynące z przyrody są mieszkańcy zaścianka: młodzi ludzie śpiący na sianie (II, 44), sentymentalna dziewczyna (VIII, 29-30) i myśliwi (II, 5-10):

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 86

Bo na Litwie myśliwiec, jak okręt na morzu,
Gdzie chcesz, jaką chcesz drogą, buja po przestworzu!
Czyli jak prorok patrzy w niebo, gdzie w obłoku
Wiele jest znaków widnych strzeleckiemu oku,
Czy jak czarownik gada z ziemią, która głucha
Dla mieszczan, mnóstwem głosów szepce mu do ucha.

Przybysz, taki jak Hrabia (ale także Telimena), nie posługuje się zmysłami w celu przeniknięcia doświata natury, lecz aby zachwycać się jej urokami (zachowując przy tym przestrzenny dystans oraz przykładając do swojego doświadczenia kulturowe konwencje).

Sposób sensorycznego postrzegania przyrody przez bohaterów jest istotnym elementem kształtowania ich osobowości. Najczęściej takie charakterystyki zbudowane są z opisu doświadczeń płynących z dwóch zmysłów: dominującym postrzeżeniom wzrokowym towarzyszy percepcja słuchowa, ale zdarza się także węchowa i „temperaturowa”. „Dopełniające” doznania mają często charakter pointy. Opis doświadczeń sensorycznych kształtuje np. wyobrażenie Macieja jako starszego człowieka, który wykazuje się czułością:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 340

Bielą się długie słuchy; pod niemi jaskrawe
Przeświecają się oczki, jak krwawe rubiny
Gęsto wszyte w aksamit zielonej darniny.
[…]
Patrzy, na koniec cała trzódka białopucha
Bieży do starca, liśćmi kapusty znęcona,
[…]
On, sam biały jak królik, lubi ich gromadzić
Wkoło siebie i ręką ciepły ich puch gładzić

Naturalne otoczenie, w jakim przebywa nestor rodu Dobrzyńskich przedstawiane jest przy pomocy metafor apelujących do wzroku i dotyku. Wyobrażenie zaczyna się od porównania oczu królików do szlachetnych kamieni, a trawy do „zielonego aksamitu”. Następnie narrator koncentruje się na delikatności króliczego runa. Scena kończy się obrazem głaskania sierści i sugestią wyczuwania króliczego ciepła.

Zgodnie z romantyczną konwencją natura obrazuje stan ducha osadzonej w niej postaci. W rozpoczynającym księgę IV opisie kniei ujawnia swą obecność narrator, dlatego prowadzi opowieść o osobistym, zmysłowym doświadczaniu przyrody. Wyostrzenie sensorycznego postrzegania wynika z psychicznego pobudzenia mówiącego. Pesymistycznym myślom odpowiada nastrój sceny, budowany przez dźwięki skontrastowane z barwnymi wyobrażeniami:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 201-202

Ja ileż wam winien, o domowe drzewa!
Błahy strzelec, uchodząc szyderstw towarzyszy
Za chybioną źwierzynę, ileż w waszej ciszy
Upolowałem dumań, gdy w dzikim ostepie
Zapomniawszy o łowach usiadłem na kępie,
A koło mnie srebrzył się tu mech siwobrody,
Zlany granatem czarnej, zgniecionej jagody,
A tam się czerwieniły wrzosiste pagórki,
Strojne w brusznice jakby w koralów paciorki –
Wokoło była ciemność; gałęzie u góry
Wisiały jak zielone, gęste, niskie chmury,
Wicher kędyś nad sklepem szalał nieruchomym
Jękiem, szumami, wyciem, łoskotami, gromem:
Dziwny, odurzający hałas! mnie się zdało,
Że tam nad głową morze wiszące szalało.

Polisensoryczne wyobrażenia elementów przyrody

Obeznani z naturą bohaterowie, ze względu na swoje zmysłowe wyczulenie, postrzegają ją przez pryzmat detali: wyglądu, dźwięku, zapachu ziół, krzewów, drzew, warzyw oraz zwierząt. Przy pomocy wrażeń płynących z wielu zmysłów opisywana jest zarówno duża zwierzyna, właściwa otaczającej zaścianek puszczy (np. niedźwiedź), jak i zające czy drób, a także pospolite owady:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 136

Gatunek much osobny, zwany szlacheckimi;
Barwą i kształtem całkiem podobne do innych,
Ale pierś mają szerszą, brzuch większy od gminnych,
Latając bardzo huczą i nieznośnie brzęczą,
A tak silne, że tkankę przebijają pajęczą,
Lub jeśli która wpadnie, trzy dni będzie bzykać

Charakterystyczne dla „Pana Tadeusza” przenikanie się świata ludzkiego ze światem przyrody, znajduje swoje odzwierciedlenie również w nadawaniu cech ludzkich obiektom i zjawiskom naturalnym. W jednym z fragmentów epopei spersonifikowany został wiatr i promienie słońca. „Uczłowieczenie” uzyskano porównując działanie zjawisk naturalnych do pracy tkaczy. Istotną rolę w tym wyobrażeniu pełnią wrażenia wzrokowe i haptyczne:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 339

[…] wiatr rozwinął dłonie
I mgłę muskał, wygładzał, rozściełał na błonie;
Tymczasem słonko z góry tysiącem promieni
Tło przetyka, posrebrza, wyzłaca, rumieni.
Jak para mistrzów w Słucku lity pas wyrabia,
Dziewica, siedząc w dole krośny ujedwabia
I tło ręką wygładza, tymczasem tkacz z góry
Zruca jej nitki srebra, złota i purpury,
Tworząc barwy i kwiaty: tak dziś ziemię całą
[w. 580] Wiatr tumanami osnuł, słońce dzierzgało.

Funkcje wrażeń zmysłowych

Jak wskazano, najczęściej doznania polisensoryczne pojawiają się w „Panu Tadeuszu” w postaci wyobrażeń apelujących do zmysłu wzroku i słuchu. Dźwiękom w takich zestawieniach przypisał Mickiewicz kilka funkcji. Brzmienia mogą aktywizować wyobraźnię dopełniającą obraz na wpół ukrytych obiektów, budować nastrój, dynamizować wyobrażenie, poprzez rozbicie spokoju wizualnej sceny i wprowadzenie nieoczekiwanej, nagłej zmiany wydarzeń (Cieśla-Korytowska 2004: 32-33):

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 120

Po chwili wszędzie było samotnie i głucho.
Hrabia oczy w dom utkwił i natężył ucho,
Zawsze dumał, a strzelcy zawsze nieruchomie
Za nim stali. – Aż w tym cichym i samotnym domie
Wszczął się naprzód szmer, potem gwar i krzyk wesoły,
Jak w ulu pustym, kiedy weń wlatują pszczoły:
Był to znak, że wracali goście z polowania
I krząta się służba około śniadania.

Wszystkie wymienione funkcje znalazły zastosowanie w rozbudowanej, oryginalnej synestezji prezentującej koncert Wojskiego. Rzadko w „Panu Tadeuszu” doznaniem dominującym jest słuch, natomiast w tym przypadku wydobywane z rogu dźwięki modulują wygląd instrumentu:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 241

Zadął znowu; myśliłbyś, że róg kształty zmieniał
I że w ustach Wojskiego to grubiał, to cieniał
Udając głosy zwierząt: to raz w wilczą szyję
Przeciągając się, długo, przeraźliwie wyje,
Znowu jakby w niedźwiedzie rozwarłszy się garło,
Ryknął; potem beczenie żubra wiatr rozdarło,

Dźwięk pełni jeszcze jedną funkcję: określa przestrzeń. W jej konstruowaniu pewną rolę odgrywają elementy wizualne (drzewa), ale mocniej wpływa na wyobrażenie powielane echem brzmienie:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 241-242

Tu przerwał, lecz róg trzymał; wszystkim się zdawało,
Że Wojski gra jeszcze, a to echo grało.
Ile drzew, tyle rogów znalazło się w boru,
Jedne drugim pieśń niosą jak z choru do choru.

Powtarzane głosy poszerzają obszar swego zasięgu, by wreszcie się zdematerializować i przekroczyć granicę transcendencji:

Adam Mickiewicz : Pan Tadeusz: 241-242

I szła muzyka coraz szersza, coraz dalsza,
Coraz cisza i coraz czystsza, doskonalsza,
Aż znikła gdzieś daleko, gdzieś na niebios progu!

Przykład ten dobitnie ilustruje charakterystyczną cechę polisensoryczności „Pana Tadeusza”: nasycenie wyobrażeń zmysłowością, mimo ograniczonego stosowania określeń odnoszących się do postrzegania sensorycznego oraz mimo braku opisów doznań z perspektywy podmiotowej (z wyjątkiem ujawniania się narratora w „ramie” opowieści).

Artykuły powiązane